Policyjny podręcznik dyskryminuje społeczność LGBT? RPO reaguje
Rzecznik Praw Obywatelskich alarmuje, że w podręczniku przygotowanym przez Centrum Szkolenia Policji w Legionowie przedstawiono transpłciowość i przynależność do społeczności LGBT w kontekście patologii. Wymienienia się je obok narkomanii i prostytucji.
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich wydało komunikat, w którym wskazuje, że podręcznik wydany przez Centrum Szkolenia Policji w Legionowie zawiera opis patologii społecznych wśród których obok narkomanii i przynależności do sekty wymieniono transpłciowość. "Kontekst podręcznika wskazuje, że zarówno to, jak również 'społeczność LGBTQ'(do której autor zalicza 'reprezentantów Gender Fluid') są rozpatrywane w pejoratywnym kontekście patologii. Taki sposób opisu transpłciowości może prowadzić do powstania czy utrwalenia negatywnych stereotypów" - czytamy w komunikacie RPO.
RPO: Policyjny podręcznik nie zawiera wystarczających informacji
Adam Bodnar podkreślił w piśmie, że współczesna nauka nie kwalifikuje transpłciowości jako choroby, czy zaburzenia psychicznego i nie można jej nazywać patologią. "Transpłciowość nie jest efektem swobodnego wyboru człowieka, tylko jego cechą osobistą. W świetle współczesnych nauk medycznych transpłciowość nie stanowi choroby lub zaburzenia psychicznego, lecz traktowana jest jako jedna z postaci tożsamości płciowej. Jako taka nie stanowi 'patologii społecznej', tylko pewną trwałą dyspozycję psychologiczną danej osoby" - pisze Bodnar.
RPO zauważył również, że w podręczniku brakuje szerszej informacji na temat osób transpłciowych i niebinarnych. "Pomija podstawowe kwestie medyczne i psychologiczne dotyczące transpłciowości. Zamiast tego sugeruje, że osoby transpłciowe stanowią 'patologię społeczną' nastawioną na negowanie obowiązujących norm kulturowych
Zobacz też: Nowy sondaż dla WP. "Prowadzenie PiS bardzo wątpliwe"
"Skandal" czy "wyszczególnienie subkultur"
Sprawie podręcznika Centrum Szkolenia Policji w Legionowie przyjrzała się telewizja TVN24, która zebrała również komentarze polityków w tej sprawie. Opis transpłciowości ostro skomentowała posłanka Barbara Nowacka. - Skandal i mówiąc szczerze hańba dla polskiej policji, że tego typu bzdury, tego typu treści wstawia w jakiekolwiek szkolenia - powiedziała.
W zupełnie innym tonie o zawartości podręcznika wypowiedziała się posłanka Porozumienia Magdalena Sroka. - Nie ma tutaj pejoratywnego znaczenia - oceniła. - To jest po prostu wyszczególnienie subkultur młodzieżowych, z którymi dany funkcjonariusz może się zetknąć podczas prowadzonych interwencji - dodała.
Źródło: TVN24