Policyjny pies rzucił się na antyszczepionkowca. Przerażające nagranie
W niedzielę w Amsterdamie odbył się protest przeciwników rządowej polityk walki z pandemią oraz szczepień przeciwko COVID-19. Na manifestację nie zgodziły się holenderskie władze. Na miejscu interweniowały służby mundurowe. Razem z nimi były psy policyjne.
W niedzielę holenderskie władze przerwały manifestację antyszepionkowców i przeciwników rządowej walki z pandemią COVID-19.
W piątek burmistrz Amsterdamu Femke Halsema poinformowała o tym, że nie wyraża zgody na demonstrację, która miała zgromadzić do 25 tys. osób. Urzędniczka wcześniej konsultowała się z policją oraz prokuraturą.
Protest w Amsterdamie. Interweniowała policja
Decyzja burmistrz nie zatrzymała strajkujących. Główny organizator manifestacji Michel Reijinga wezwał ludzi do przyjścia i picia kawy na Museumplein.
W efekcie w niedzielę około południa zebrało się tam kilka tysięcy ludzi. Po 13 Femke Halsema wydała nakaz przerwania strajku. Policja zmusiła protestujących do opuszczenia placu.
Na miejsce wysłano wzmocnione siły policji. Mundurowi wyposażeni zostali w armatki wodne. Protestujący przemieścili się w okolice Westerpark w zachodniej części Amsterdamu.
Zobacz też: Awantura o "Dziady". Zemsta PiS na teatrze?
Służbom pomagały policyjne psy
Dziennik "Het Parool" przekazał, że służby zatrzymały kilku agresywnych protestujących. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia oraz nagrania z protestu.
Na jednym z nich widać, jak policyjny pies zaatakował uczestnika protestu. Zwierzę złapało mężczyznę za rękę. Czworonóg odpuścił dopiero wtedy, kiedy pojawiło się więcej funkcjonariuszy.
Z informacji zagranicznych mediów wynika również, że funkcjonariusze specjalnej jednostki policji Mobile Unit (ME) zapowiedzieli w niedzielę strajk. W związku z tym byłby problem z zabezpieczeniem protestu antyszczepionkowców. Dziennik "Algemeen Dagblad" przekazał, że protest służb się odbył, ale policjanci wrócili do pracy po godzinie 11.
