Policyjny konkurs sprawdził się w walce z piratami drogowymi
Konkurs fotograficzny "Ścigacz 2005" na
najlepsze zdjęcie pędzącego ulicami Bielska-Białej motocyklisty na
tak zwanym ścigaczu, który ogłosiła w sierpniu bielska policja,
sprawił, że ilość piratów drogowych w mieście znacznie zmalała - poinformowała rzeczniczka bielskiej policji
Elwira Jurasz.
06.10.2005 | aktual.: 06.10.2005 18:19
Policjanci ogłosili konkurs, by w ten sposób walczyć z piratami drogowymi. Najlepsze prace miały być nagrodzone i pokazane na stronie internetowej policji. Rzeczniczka policji przyznała, że na konkurs napłynęła tylko jedna fotografia, na dodatek od dowcipnego informatora. Zdjęcie przedstawiało starszego mężczyznę w pilotce na skuterze.
Ogłoszenie konkursu sprawiło jednak, że motocykliści na ścigaczach zaczęli się poważnie obawiać. W każdej chwili ktoś ich może sfotografować. Ilość skarg na motocyklistów poważnie zmalała - powiedziała Jurasz.
Zanim policja ogłosiła konkurs, otrzymywała liczne sygnały o nagminnym łamaniu przepisów ruchu drogowego przez kierowców szybkich motocykli, tak zwanych ścigaczy. Sygnały dotyczyły nawet nielegalnych wyścigów, które zawitały do stolicy Podbeskidzia.
Wcześniej ścigacze fotografowali funkcjonariusze bielskiej drogówki. Zwracali głównie uwagę na kombinezony motocyklistów. Ich opis trafiał do tworzonej bazy danych, która pozwoli w przyszłości na identyfikowanie kierowców. Obecnie policja liczy na zdjęcia od mieszkańców Bielska-Białej.