Policyjny bilans szczytu G-8 - Polacy wśród aresztowanych
Szef szkockiej policji Peter Wilson
poinformował, że w starciach policji z antyglobalistami w
czasie zakończonego w piątek szczytu G-8 w Gleneagles lub pod
zarzutem naruszania porządku publicznego aresztowano 358 osób. Wśród różnych narodowości szkocka policja wymieniła także
Polaków, choć nie podała, ilu ich zatrzymano.
Wilson, który odpowiadał za policyjną operację bezpieczeństwa, dowodził 10 tysiącami policjantów ze Szkocji i innych rejonów. Odrzucił zarzuty, że policja użyła nadmiernej siły, i wskazał na niewielką liczbę skarg na policjantów.
Bilans zamieszek wywołanych przez antyglobalistów, anarchistów, antykapitalistów, zwolenników oddłużenia najbiedniejszych krajów świata i obrońców środowiska to 20 rannych policjantów, dwa ranne konie policyjne i 40 uszkodzonych pojazdów policyjnych.
Na policję wpłynęło 21 skarg, w większości odnoszących się do interwencji w Edynburgu, na reprezentacyjnej Princes Street, w poniedziałek. Nadeszło też 80 listów i e-maili, w których o akcji policyjnej w Edynburgu wyrażano się z uznaniem.
W związku ze szczytem w ostatnich dniach doszło do utarczek z policją w Edynburgu, Stirling i Bannockburn oraz wokół policyjnych barier w pobliżu Auchterarder. Starcia w Edynburgu wywołali anarchiści, a w pobliżu Stirling antyglobaliści utworzyli tzw. obozowisko ekologiczne. Na jego uprzątnięcie policja dała im czas do południa we wtorek.
Najwięcej aresztowanych od poniedziałku do piątku to Anglicy (ponad sto osób). Na dalszych miejscach są Szkoci (50), Niemcy (35), Belgowie (30). Wśród zatrzymanych są też Irlandczycy, Walijczycy, Norwegowie, Polacy, Holendrzy, Hiszpanie, Australijczycy, Nowozelandczycy, Finowie, Duńczycy, Amerykanie, Francuzi, Szwajcarzy, Izraelczycy, Włosi, Szwedzi i Kanadyjczycy.
Szkoccy socjaliści domagają się dochodzenia w celu ustalenia, czy postępowanie policji było właściwe. Zdaniem socjalistycznej posłanki do szkockiego parlamentu Carolyn Leckie funkcjonariusze ściągnięci spoza Szkocji w różnych sytuacjach sprawiali wrażenie, że są "poza wszelką kontrolą".
Andrzej Świdlicki