"Policyjne pismo ws. Kurskiego trafi do komisji etyki"
Pismo od policji ws. Jacka Kurskiego (PiS), który na początku listopada na trasie Gdańsk-Warszawa "podłączył się" do konwoju policyjnego, trafi do komisji etyki poselskiej -
zapowiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
- Policja przysłała informację o wydarzeniu, którą skieruję do komisji etyki, aby oceniła, czy ta notatka jest wystarczająca dla podjęcia działań przez komisję - powiedział Komorowski.
Jak dodał, jeżeli policja złoży też skargę na zachowanie Kurskiego w czasie prób zatrzymania, to wówczas komisja etyki zbada jej zasadność.
Po zdarzeniu z udziałem Kurskiego rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski mówił, że do konwoju, składającego się z dwóch samochodów nieoznakowanych, ale z włączonymi sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi, wiozącego osobę zatrzymaną z Gdańska do Warszawy, dołączył mercedes na włączonych światłach awaryjnych. Poźniej okazało się, że jechał nim Kurski.
Poseł PiS - jak relacjonował rzecznik - przejechał ponad 100 km i nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Konwój w pewnym momencie zwolnił, zmuszając auto posła do wolniejszej jazdy. W tym czasie dwa policyjne samochody zablokowały przejazd, zatrzymując mercedesa. Poseł na żądanie pokazania dokumentów, wyjął legitymację poselską.
Sam Kurski wydał w ubiegły piątek oświadczenie, w którym napisał m.in., że nie było policyjnej blokady, a on nie zasłaniał się immunitetem poselskim. Poinformował też, że czuje się winny sprawienia policji kłopotu i w związku z tym wpłacił 500 zł dla Fundacji Na Rzecz Ofiar Wypadków Komunikacyjnych i Bezpieczeństwa.