W listopadzie 2003 roku policjant zawiadomił oficera dyżurnego, że w wyniku rozboju utracił broń służbową, 16 sztuk amunicji, legitymację i dowód osobisty. Rzekomy sprawca, Daniel A., był mu znany, więc policjanci szybko go ujęli i odzyskali skradzione przedmioty ukryte w dziupli drzewa.
Prokuratura postawiła wówczas zatrzymanemu zarzut rozboju, znieważenia policjanta na służbie i nielegalnego posiadania broni. Mężczyzna został aresztowany.
"Analizując dokładnie sprawę doszliśmy do wniosku, że policjant kłamie w kwestii okoliczności, w jakich utracił broń. Według ustaleń śledztwa, obaj panowie pili alkohol i Daniel A. wszedł w posiadanie policyjnej broni bez używania przemocy czy gróźb" - powiedział Górnisiewicz.
Prokuratura postawiła policjantowi zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, fałszywego oskarżenia, składania fałszywych zeznań i doprowadzenia do zawinionej utraty broni. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności - poinformował prokurator.
Podejrzany funkcjonariusz pracował od kilku lat w sekcji prewencji ostrowieckiej policji. Został zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych.
Pod koniec ubiegłego roku wobec nowych okoliczności uchylono areszt wobec Daniela A. Oskarżono go jedynie o przywłaszczenie przedmiotów i nielegalne posiadanie broni. Trwa proces w tej sprawie.(jak)
