Policjanta - jelenia oceni teraz sąd
Były komendant policji w Piszu - Jan T. - przebywa już na wolności.
Taką decyzję podjęła Prokuratura Rejonowa w Olsztynie, która uznała, że wszystkie czynności w jego sprawie zostały już wykonane i
podejrzany nie może mataczyć ani zacierać śladów.
31.01.2004 | aktual.: 31.01.2004 13:11
Jan T. trafił do aresztu właśnie za zacieranie śladów i nakłanianie do fałszywych zeznań podległych mu policjantów.
7 listopada komendant jechał służbowym polonezem do Kolna niedaleko Pisza. W miejscowości Jeżewo pod koła samochodu wpadł jeleń i samochód znalazł się w rowie. Komendant nie powiadomił o wypadku ani przełożonych ani prokuratury. Pojazd został naprawiony w prywatnym warsztacie, zaś policjanci z Pisza - na polecenie komendanta - uszkodzili w komputerze dysk, na którym nagrane były wszystkie rozmowy telefoniczne oraz zaplamili atramentem książkę meldunków. Sprawa wydała się po anonimowym telefonie.
Komendant wojewódzki odwołał ze stanowiska zarówno Jana T. jak i jego zastępcę - Piotra K. Byłego komendanta aresztowano na 3 miesiące, w areszcie spędził półtora miesiąca.
Sześciu innym funkcjonariuszom komendy powiatowej w Piszu prokuratura postawiła zarzuty udziału w próbie zatuszowania wypadku.