Do kradzieży doszło we wrześniu 2003 roku w pomieszczeniu zajmowanym przez dzielnicowych na terenie włocławskiej komendy policji. Jeden z funkcjonariuszy przechowywał w swojej szafce metalową kasetkę zawierającą 8,6 tys. zł uzbieranych na zakup samochodu. Gdy policjant odkrył, że zniknął kluczyk do kasetki, powiadomił o sprawie zwierzchników. Po wyważeniu wieczka okazało się, że jest ona pusta.
Z pudełka udało się zdjąć odciski palców domniemanego złodzieja. Okazał się nim 40-letni Dariusz Ś. - kolega poszkodowanego z rewiru dzielnicowych.
Oskarżony o kradzież twierdził, że dotykał kasetki, pomagając w jej otwarciu, ale zaprzeczył temu okradziony policjant. Sąd, oprócz wymierzenia kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, nakazał Dariuszowi Ś. zwrot skradzionej gotówki. Wyrok jest nieprawomocny. (mila)
