Policjant stracił pracę, bo po pijaku wjechał do rowu
30-letni policjant z Giżycka, który
spowodował po pijanemu kolizję drogową, został w trybie
natychmiastowym zwolniony ze służby - poinformowała rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji Anna Siwek.
Decyzję taką podjął komendant powiatowy policji w Giżycku.
Policjant z ośmioletnim stażem, pełniący na co dzień służbę na stanowisku pomocnika oficera dyżurnego, spowodował kolizję, jadąc po służbie oplem z Mikołajek do Mrągowa. Z ustaleń wynika, że policjant stracił panowanie nad autem. Samochód wjechał do rowu i dachował. Funkcjonariusz miał w wydychanym powietrzu ponad 2 promile alkoholu.
Kierowca ma niegroźne potłuczenia. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Lekarz nie zezwolił na osadzenie go w policyjnej celi.
30-latek - poza poniesieniem konsekwencji służbowych - stanie także przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.