Policjant śmiertelnie potrącił i uciekł?
Policja i prokuratura poszukują policjanta z Rybnika, który prawdopodobnie spowodował śmiertelny wypadek drogowy i uciekł z miejsca zdarzenia porzucając samochód. W wypadku zginął 54-letni mężczyzna.
Wkrótce po wypadku ustalono, że właścielem samochodu jest 42-letni oficer komendy policji w Rybniku, funkcjonariusz z 12-letnim stażem. Mężczyzna jednak zniknął. Od piątku nie ma go w domu, nikt z rodziny nie wie co się z nim dzieje.
Jeśli sprawcą wypadku rzeczywiście był rybnicki policjant, oprócz konsekwencji dyscyplinarnych grozi mu do 12 lat więzienia. Prowadzący śledztwo nie wykluczają jednak, że samochód mógł wcześniej paść łupem złodziei i to oni spowodowali śmiertelny wypadek. "Dopóki poszukiwany policjant się nie odnajdzie nie wykluczamy takiej wersji" - dodała rzecznika rybnickiej policji.