PolskaPolicjant śmiertelnie potrącił i uciekł?

Policjant śmiertelnie potrącił i uciekł?

Policja i prokuratura poszukują policjanta z Rybnika, który prawdopodobnie spowodował śmiertelny wypadek drogowy i uciekł z miejsca zdarzenia porzucając samochód. W wypadku zginął 54-letni mężczyzna.

Jak poinformowała komisarz Aleksandra Nowara z rybnickiej policji, do wypadku doszło w sobotę po północy. Kierowca audi nie udzielił potrąconemu mężczyźnie pomocy, nie zawiadomił też pogotowia. Policję poinfomowali o tragedii świadkowie.

Wkrótce po wypadku ustalono, że właścielem samochodu jest 42-letni oficer komendy policji w Rybniku, funkcjonariusz z 12-letnim stażem. Mężczyzna jednak zniknął. Od piątku nie ma go w domu, nikt z rodziny nie wie co się z nim dzieje.

Jeśli sprawcą wypadku rzeczywiście był rybnicki policjant, oprócz konsekwencji dyscyplinarnych grozi mu do 12 lat więzienia. Prowadzący śledztwo nie wykluczają jednak, że samochód mógł wcześniej paść łupem złodziei i to oni spowodowali śmiertelny wypadek. "Dopóki poszukiwany policjant się nie odnajdzie nie wykluczamy takiej wersji" - dodała rzecznika rybnickiej policji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)