Policjant powiedział "nie" posłankom. Prokuratura zabiera głos

Prokuratura stoi przy stanowisku, że postawienie zarzutów policjantowi, który nie wpuścił posłanek KO na zamknięty teren przygraniczny, było uzasadnione. Tłumaczy powody.

Posłanki KO na granicy z Białorusią
Posłanki KO na granicy z Białorusią
Źródło zdjęć: © Facebook
oprac. KBŃ

W wyniku przeprowadzonego śledztwa dotyczącego odmowy wjazdu do Białowieży dwóm parlamentarzystkom prokuratura postanowiła przedstawić zarzuty funkcjonariuszowi policji z Hajnówki. Jak podaje Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej, która prowadziła dochodzenie, skierowanie aktu oskarżenia było uzasadnione. Ze względów proceduralnych, sprawa została ostatecznie przekierowana do Sądu Rejonowego w Warszawie.

Decyzja o postawieniu zarzutów policjantowi nastąpiła po nagłośnieniu jej w mediach. Przypomnijmy, ustawa, pod której kątem analizowano sprawę, dotyczyła zakazu wjazdu na teren przygraniczny, ustanowionego w obawie przed nielegalnym przekroczeniem granicy.

Politycy PiS określili zarzuty jako skandaliczne, argumentując, że początkowo postępowanie zostało umorzone, a zarzuty pojawiły się dopiero po apelacji, co zdaniem krytyków wygląda na polityczną zemstę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Przekroczył swoje uprawnienia"

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prok. Elżbietę Edytę Łukasiewicz, oskarżony policjant przekroczył swoje uprawnienia, uniemożliwiając posłankom Klaudii Jachirze i Urszuli Zielińskiej wjazd na obszar Białowieży. Według prokuratury takie działanie zostało uznane za niesłuszne i stanowiło naruszenie interesu publicznego oraz prywatnego posłanek. Oskarżonemu grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności.

Próba wszczęcia śledztwa napotkała początkowo na przeszkody w postaci braku zgody prokuratury. Jednak, po odwołaniu się posłanek i interwencji sądu, dochodzenie zostało wznowione, co doprowadziło do szczegółowej analizy ustawy o ochronie granicy państwowej. Ustalono, że posłanki, dzięki prowadzeniu biur poselskich na zakazanym terenie, spełniały warunki pozwalające na bezwarunkowy wjazd.

Obie posłanki Koalicji Obywatelskiej w lutym 2022 roku złożyły zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Policja wyjaśniała wówczas, że na punkcie blokadowym byli wtedy zarówno jej funkcjonariusze, jak i funkcjonariuszka SG, która potwierdziła, że panie nie posiadają zgody na wjazd do tej strefy. W związku z tym nie zostały wpuszczone.

Warto przypomnieć, że zakaz wjazdu obowiązywał od 1 grudnia 2021 roku do 1 marca 2022 roku i nie dotyczył mieszkańców rejonu czy też lokalnych przedsiębiorców, poza określonymi wyjątkami na mocy specjalnej nowelizacji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski