Policjanci zlikwidowali wytwórnie podrabianej odzieży
Łódzcy policjanci zlikwidowali 6 wytwórni odzieży, które wykorzystywały zastrzeżone znaki towarowe. Zabezpieczono kilkaset sztuk podrobionej odzieży o wartości prawie 30 tys. zł.
Jak poinformował PAP Arnold Lorenc z łódzkiej policji, w 4 zakładach w Łodzi oraz po jednym w Rzgowie i Łasku wytwarzano nadruki na koszulkach wzoru popularnej wśród dzieci "Myszki Diddl".
Przedsiębiorcy wykorzystywali wzory zdobywane w internecie oraz z oryginalnych produktów, które przetwarzali na własne potrzeby. Po komputerowej obróbce, którą zajmowali się wynajęci graficy, trafiały one na sita, służące do wytłaczania wzorów na koszulkach - powiedział Lorenc.
Nieuczciwi przedsiębiorcy mieli także w ofercie wzory, które nigdy nie były używane przez właściciela. Fantazja producentów posunęła się do tego stopnia, że produkowali oni asortymenty, których na próżno szukać w licencjonowanych sklepach. Były to np. koce z wizerunkiem myszki - wyjaśnił Lorenc.
Według niego, przedstawiciel właściciela wyceniłby taki produkt, gdyby był oryginalny, na 400 zł, zaś łódzcy biznesmeni sprzedawali go za 100 zł. Podobna przebitka cenowa dotyczyła też koszulek. Towar był potem sprzedawany handlowcom jednego z podłódzkich rynków.
W jednej z wytwórni policjanci znaleźli także sita, które miały w przyszłości służyć do nadruku znaków innych popularnych marek. Skonfiskowano również sprzęt komputerowy, na którym powstawały wzory z wykorzystaniem programów bez licencji.
Właścicielom firm w wieku od 30 do 54 lat grozi do roku pozbawienia wolności. Niektórym z nich za posługiwanie się oprogramowaniem bez licencji grozi kara do 5 lat więzienia.