Trwa ładowanie...
d1g5n1x
13-02-2008 05:25

Policjanci uzbrojeni w dyktafony łamią prawo

Policjanci na służbie są uzbrojeni nie tylko w pistolety i kajdanki, ale coraz częściej także w dyktafony. Nagrywają przebieg kontroli drogowych czy interwencji w obawie przed skarżeniami o wymuszanie łapówek. Prawnicy nie mają wątpliwości: łamią prawo - ujawnia "Dziennik".

d1g5n1x
d1g5n1x

Jak ustalił "Dziennik", z dyktafonów korzystają głównie funkcjonariusze ruchu drogowego, ich najłatwiej pomówić o przyjęcie łapówki. Jeżeli policjant sam jest na służbie, jak w przypadku funkcjonariuszy na motorach, jest to niepisana reguła - tłumaczy policjant z drogówki. Jego koledzy mówią wręcz o dyktafonie "mój partner". Wiem, że funkcjonariusze uzbrajają się w te urządzenia - potwierdza "Dziennikowi" Antoni Duda, przewodniczący NSZZ Policjantów.

Dlaczego funkcjonariusze decydują się na nagranie rozmów z kierowcami, którzy popełnili przestępstwo drogowe? Bo zdarza się, że szantażują oni policjantów: albo odstępujesz od wlepienia mandatu, albo oskarżę cię o wymuszanie łapówki. Wtedy z marszu wszczynane jest postępowanie przeciwko policjantowi i musi się on gęsto tłumaczyć. Odtworzenie przełożonemu nagrania przeważnie kończy sprawę. A najczęściej wystarczy puścić rozmowę kierowcy - słysząc nagranie, godzi się na mandat i jest po sprawie.

Z lektury Internetowego Forum Policji wynika, że ta metoda działania wśród policjantów jest powszechna. Oficjalnie jednak problemu nie ma. Wydział Spraw Wewnętrznych KGP ani w tym, ani w zeszłym roku nie prowadził żadnej sprawy, w której policjant wybroniłby się przed pomówieniem o wzięcie łapówki przy pomocy nagranej przez siebie rozmowy - mówi Grażyna Puchalska z biura prasowego KGP. Nieoficjalnie wiadomo, że takie sprawy są załatwiane po cichu przez przełożonych.

Czy można byłoby sprawę nagrań uregulować? Wyjściem jest zainstalowanie we wszystkich radiowozach oficjalnych rejestratorów przebiegu interwencji, tak jak np. w USA - mówi Marek Biernacki, przewodniczący sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji.

d1g5n1x

Policja miała szansę to zrobić - za blisko 600 mln zł chce kupić ponad pięć tysięcy nowoczesnych radiowozów. Jednak w specyfikacji nie ma śladu o rejestratorze. Służby, które będą użytkownikami tych pojazdów, nie wnioskowały o zamontowanie urządzeń rejestrujących. Poza tym wyposażenie w profesjonalny sprzęt do rejestracji obrazu i dźwięku podniosłoby cenę samochodu - tłumaczy Krzysztof Hajdas z biura prasowego KGP. (PAP)

d1g5n1x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1g5n1x
Więcej tematów