Policjanci uratowali 2-latka na warszawskim lotnisku Chopina
W środę pasażerowie lotniska Chopina byli świadkami niecodziennego zdarzenia. Policjanci uratowali niespełna 2-letnie dziecko, które miało bezdech.
Policjanci patrolujący wieczorem halę odlotów warszawskiego lotniska, zauważyli wybiegającą i wzywającą pomocy kobietę. Na rękach trzymała małe dziecko, które zasłabło i miało bezdech. Reakcja policjantów była natychmiastowa. Funkcjonariusze udzielili chłopcu pomocy przedmedycznej. Sprawdzili drożność jego dróg oddechowych i tętno, a także ułożyli go w pozycji bezpiecznej.
Jednocześnie powiadomili oficera dyżurnego komisariatu lotniczego, który wezwał lotniskową służbę medyczną. Do czasu przybycia lekarza policjanci monitorowali stan chłopca, aż do ustąpienia najgroźniejszych objawów.
Ratownicy błyskawicznie przetransportowali dziecko do jednego z warszawskich szpitali. Na szczęście jego życiu i zdrowiu dziecka już nic nie zagraża.
Jak się okazało chłopiec miał jechać wraz z całą rodziną do jednego z krajów południowej Europy na wakacje.