Policjanci, strażnicy graniczni i strażacy nadal protestują
Rozpoczął się drugi tydzień protestów policjantów, strażników granicznych i strażaków. Swoje siedziby oflagowali funkcjonariusze z woj: dolnośląskiego, wielkopolskiego, warmińsko-mazurskiego i podkarpackiego. Domagają się m.in. podwyżek wynagrodzenia i zrównania zarobków.
13.10.2003 | aktual.: 13.10.2003 07:13
Funkcjonariusze rozpoczęli protest (co tydzień protestują policjanci, strażacy i strażnicy graniczni z kilku województw) 6 października. Na razie polega on na oflagowaniu budynków, powołaniu wspólnych wojewódzkich komitetów protestacyjnych, organizowaniu spotkań z parlamentarzystami, by przedstawić im swoje żądania i sytuację służb mundurowych. Przedstawiciele mundurowych chcą też nawiązać kontakty z oddziałami Państwowej Inspekcji Pracy i rozważyć skierowanie do nich wniosków o kontrole jednostek, gdzie nie są spełniane wymagania bhp.
Zapowiadają, że w następnym tygodniu (od 20 października) protestować będą mundurowi z woj. małopolskiego, podlaskiego, kujawsko-pomorskiego i lubuskiego, a od 27 października z woj. mazowieckiego, pomorskiego, śląskiego i świętokrzyskiego.
"Będziemy w ten sposób protestować aż do debaty nad budżetem w Sejmie" - powiedział przewodniczący międzyzwiązkowego komitetu protestacyjnego Antoni Duda. Nie wykluczył, że związkowcy zastosują później tzw. strajk włoski - polegający na wykonywaniu w sposób szczególnie drobiazgowy i powolny swoich obowiązków (np. czynności prewencyjnych oraz dochodzeniowo-śledczych).
Funkcjonariusze domagają się przede wszystkim podwyżek, zrównania wynagrodzeń, ale także np. ujednolicenia kryteriów przyjmowania do służby oraz zwiększenia nakładów finansowych na bezpieczeństwo funkcjonariuszy.
Tymczasem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że ze względu na stan budżetu państwa w 2004 roku nie będzie możliwa podwyżka wynagrodzenia służb mundurowych ponad przewidywane dla sfery budżetowej 3%. "Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że tegoroczny budżet nie spełnia waszych oczekiwań. Pragnę jednak podkreślić, że uczyniłem wszystko, co w mojej mocy, aby sytuacja służb mundurowych, a przede wszystkim funkcjonariuszy tych służb, uległa poprawie" - czytamy w liście szefa MSWiA Krzysztofa Janika skierowanym do funkcjonariuszy policji, straży pożarnej i straży granicznej.
Duda podkreślił natomiast w rozmowie z PAP, że związki zawodowe służb mundurowych znajdują się pod coraz większą presją funkcjonariuszy. "Nie możemy przystać na strategię, której skutkiem będzie tkwienie w biedzie policjantów, strażaków i strażników granicznych" - wyjaśnił.
W połowie września w Warszawie demonstrowało 1,5 tys. policjantów, strażaków i strażników granicznych. Przyjechali z całego kraju. Z ich przedstawicielami rozmawiał minister Janik. Zobowiązał się, że przedstawi postulaty związkowców i sytuację w podległych mu służbach na posiedzeniu rządu.
Tydzień później szef MSWiA ponownie spotkał się ze związkowcami i poinformował ich m.in. o planach wykorzystania rezerw celowych w budżecie państwa do wsparcia służb mundurowych - poprzez stworzenie specjalnego funduszu socjalnego skierowanego na pomoc najbardziej potrzebującym funkcjonariuszom.