Policjanci oniemieli. "Dzień dobry, jestem poszukiwany"
"Dzień dobry, jestem poszukiwany" - tymi słowami zwrócił się do dyżurnego piaseczyńskiej komendy mężczyzna, który stawił się w jednostce. Okazało się, że 42-latek mówi prawdę, chociaż nie była to jedyna rzecz, którą miał na sumieniu.
Do niecodziennej sytuacji doszło w minionym tygodniu w piaseczyńskiej komendzie (Mazowieckie).
- Do oficera dyżurnego zgłosił się mężczyzna z plecakiem, który rozmowę z nim rozpoczął od słów: "Dzień dobry, jestem poszukiwany" - mówi st. asp. Magdalena Gąsowska, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Słysząc takie rewelacje, policjantowi nie pozostało nic innego, jak sprawdzić w systemie informacyjnym, czy stojący przed nim 42-latek mówi prawdę. - Jak się okazało, mężczyzna był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy w Ciechanowie w celu odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze 3 dni za kradzież, której dokonał w 2022 roku - dodaje Gąsowska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tym jednak nie koniec. Okazało się, że poszukiwany zreflektował się i zgłosił do komendy z narkotykami w kieszeni. W trakcie przeszukania funkcjonariusze znaleźli w kieszeni jego kurtki mefedron.
42-latek trafił do policyjnej celi. Następnego dnia usłyszał zarzut posiadania środków odurzających, a następnie został przewieziony do jednostki penitencjarnej, w której odbędzie zasądzoną mu karę.
Czytaj także:
Źródło: Policja