Policjanci bez pieniędzy, ale bezpieczniejsi
W przyszłym roku płace policjantów mogą wzrosnąć tylko o 3% - powiedział minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik, odnosząc się do zaostrzanych w kolejnych województwach policyjnych akcji protestacyjnych. Janik dodał, że musiał wybierać - podwyżki czy podniesienie bezpieczeństwa funkcjonariuszy.
20.10.2003 14:20
Do tej pory policjanci zaostrzyli protest w województwach: dolnośląskim, wielkopolskim, podkarpackim i warmińsko-mazurskim.
W poniedziałek małopolscy policjanci zapowiedzieli, że będą stosować tzw. protest włoski, czyli skrupulatnie wypełnianie swoich obowiązków administracyjnych. Miałby się on rozpocząć w najbliższą środę lub od przyszłego poniedziałku. Związkowcy domagają się zwiększenia nakładów na resort spraw wewnętrznych oraz podwyżek płac.
Tymczasem minister spraw wewnętrznych, który gościł w poniedziałek w Krakowie na specjalistycznej konferencji dotyczącej tworzenia alternatywnych miejsc pracy w rolnictwie, powiedział dziennikarzom, że w przyszłym roku płace policjantów mogą wzrosnąć tylko o 3%.
"Przy czym staram się, aby jak najwięcej otrzymał szeregowy policjant, a mniej oficerowie. Pracujemy także nad realizacją innych postulatów" - dodał Krzysztof Janik.
Zaznaczył, że "dopóki państwo jest biedne, nikt nie będzie miał lepiej", ale "nie jest tak, że policjanci bądź strażacy są pokrzywdzeni w stosunku do innych pracowników budżetówki".
"Stać nas na tyle i tyle wszystkim dajemy. Z jednym wyjątkiem - strażacy otrzymają w przyszłym roku zwiększony dodatek za umundurowanie i to jest jeden z tych postulatów, który załatwiłem" - dodał szef MSWiA.
Zdaniem Janika, strajki włoskie nie powinny sparaliżować pracy policji. "Mam nadzieję, że policjanci zawsze skrupulatnie podchodzą do realizacji swoich zadań i nie będą tego robić wolniej, bo tu chodzi o bezpieczeństwo państwa" - powiedział minister.
Dodał, że dysponując niewielkimi środkami w budżecie, stanął przed wyborem "dać każdemu funkcjonariuszowi 5 zł podwyżki, czy łożyć na bezpieczeństwo policjantów - kupować pistolety i kamizelki kuloodporne". "I tu jest różnica między związkowcami i ministrem. Minister musi dbać o bezpieczeństwo policjantów, związkowcy myślą o pensjach. Ja dokonałem takiego wyboru i się z niego nie wycofam" - podkreślił Krzysztof Janik.