Policja znalazła nóż, którym zabito sokistę
Krótko po zabójstwach 37-letniego sokisty i 62-letniego emeryta, dokonanych 4 lipca w Toruniu przez nieznanego dotąd sprawcę, znaleziony został nóż, którym życia została pozbawiona pierwsza z ofiar - ujawniła policja.
"Obecnie organa ścigania ustaliły ponad wszelką wątpliwość, że jest to narzędzie, którym posłużył się zabójca funkcjonariusza SOK" - napisano w komunikacie zespołu prasowego kujawsko- pomorskiej policji.
Jest to nóż produkcji amerykańskiej o całkowitej długości około 30 centymetrów. Ma poczerniane, dwustronne ostrze. Na jednej stronie noża widnieje napis "KA-BAR OLEAN NY", a po drugiej - "USA 1211". Rękojeść i pochwa są wykonane są z czarnej skóry. Na pochwie wytłoczony jest napis "KA-BAR".
Noże firmy KA-BAR były używane już przez amerykańską piechotę morską podczas drugiej wojny światowej.
Policja prosi o kontakt osoby, które posiadały taki nóż, ale przed 4 lipca go się pozbyły (sprzedaż, zagubienie). Liczy też na wskazanie osób, które w tym czasie taki nóż posiadały, a już go nie mają.
Zgłoszenia można kierować do Komendy Miejskiej Policji w Toruniu, a także wszystkich jednostek policji w kraju - tel. alarmowy 997 lub w sieciach komórkowych - 112.
Do tragicznych zdarzeń doszło 4 lipca późnym wieczorem w Toruniu. Najpierw bandyta w sąsiedztwie dworca kolejowego napadł na funkcjonariusza SOK. Zadał mu wiele ciosów nożem. Później na jednym z pobliskich osiedli pistoletem zrabowanym sokiście zastrzelił mężczyznę znajdującego się w swoim garażu. Zabójca prawdopodobnie chciał zabrać jego samochód, ale napadnięty nie miał przy sobie kluczyków.
Później policja informowała, że następnego dnia po zabójstwach, stosunkowo niedaleko miejsca drugiej zbrodni, został znaleziony plecak bandyty, w którym były bluza, czapka i pistolet P-64 zamordowanego sokisty.
Wówczas nic nie wspominano o nożu. Obecnie policjanci przyznają jedynie, że nóż znaleziono krótko po zdarzeniach.