Policja złapała Roberta N., ps. "Frog" - kierowcę białego BMW
Stołeczna policja zatrzymała Roberta N., pseudonim "Frog". Do zatrzymania pirata z BMW doszło w jednym z nadmorskich kurortów na terenie województwa zachodniopomorskiego. Była to wspólna operacja policji z całej Polski.
15.06.2014 | aktual.: 15.06.2014 19:50
Zatrzymanie pirata drogowego z Warszawy potwierdził Mariusz Sokołowski z Komendy Stołecznej Policji. Jak powiedział, do zatrzymania doszło w mieszkaniu koło Mielna, gdzie mężczyzna ukrywał się przed policją.
Jak dodał, "Frog" nie został zatrzymany w związku z rajdem po Warszawie. - Zatrzymanie ma związek z podejrzeniem popełnienia kilku przestępstw o charakterze kryminalnym. Podstawą zatrzymania było m.in. podejrzenie o oszustwa.Sprawa rajdu jest jeszcze rozpoznawana - powiedział Sokołowski. Policjant poinformował, że tej chwili mężczyzna jest przewożony z woj. zachodniopomorskiego do Warszawy.
- Natychmiast po przewiezieniu do stolicy Robert N. zostanie przesłuchany i wtedy zostanie podjęta decyzja o złożeniu wniosku o areszt dla niego - podał Sokołowski w TVN24.
Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji poinformowała, że przedwczoraj w woj. podlaskim policja zabezpieczyła bmw, które mężczyzna prawdopodobnie wykorzystywał do rajdów po Warszawie.
- Ustaliliśmy również, że w Krakowie wynajmuje mieszkanie. Zabezpieczyliśmy w nim m.in. kilkanaście aparatów telefonicznych, duplikat prawa jazdy, kamizelkę z napisem "Policja", pałkę policyjną, kartę pre-paid, broń gazową oraz amunicję - dodała Kędzierzawska. Podkreśliła, że mężczyzna jest podejrzewany o przestępstwa kryminalne - oszustwa i przestępstwa gospodarcze.
Przed kilkoma dniami w internecie pojawił się kilkunastominutowy film, na którym widać, jak kierowca złamał wiele przepisów jadąc warszawskimi ulicami, m.in. jechał pod prąd, wjeżdżał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, prowadził auto z dużą prędkością slalomem między innymi pojazdami, ścigał się z motocyklistami.
We wtorek warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie; wciąż jednak nie postawiono zarzutów piratowi drogowemu. Śledztwo dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do ośmiu lat więzienia.
W miniony piątek prokurator generalny Andrzej Seremet zapowiedział, że prokuratura ma analizować film, który pirat drogowy wrzucił do sieci; wezmą w niej udział biegli informatycy oraz biegli z zakresu ruchu drogowego.
Wcześniej prokuratura czterokrotnie oskarżała o różne przestępstwa Roberta N. - o usiłowanie oszustwa przy użyciu karty płatniczej, pobicie, zniszczenie mienia oraz posłużenie się fałszywym dokumentem.
Prokurator apelacyjny w Krakowie polecił też sprawdzenie akt innej umorzonej już sprawy tego mężczyzny o szybką jazdę mercedesem pod Kielcami.
Źródło: PAP, RMF FM, TVN24