PolskaPolicja zamierza sprzedać prezydenckie volvo

Policja zamierza sprzedać prezydenckie volvo

Śląska policja zamierza sprzedać lekko
uszkodzone, opancerzone volvo, którymi jeździli m.in. prezydent i
premier Polski oraz słynni gangsterzy. Nie wiadomo jednak na
razie, czy limuzyna trafi na przetarg - chęć jego przejęcia
wyrazili już przedstawiciele Muzeum Techniki w podwarszawskich
Otrębusach.

09.09.2006 | aktual.: 09.09.2006 09:17

Opancerzone volvo 760 GLE Biuro Ochrony Rządu kupiło w 1989 r. wykorzystując limuzynę najpierw do transportu najważniejszych osób w państwie, a potem - przedstawicieli zagranicznych delegacji.

Według informacji, z którymi ten samochód przyszedł do nas z BOR-u, jeździły nim najważniejsze osoby w państwie, m.in. prezydent Lech Wałęsa i premier Hanna Suchocka- powiedział Andrzej Gąska z biura prasowego śląskiej policji.

Limuzynę, która z czasem przestała spełniać rosnące standardy bezpieczeństwa, śląska policja otrzymała w 2001 r. Od tego czasu wożeni nią byli m.in. sądzony szef śląskiej mafii o pseudonimie "Krakowiak" oraz świadek koronny "Masa".

Wykorzystywaliśmy nasze volvo do przewożenia świadków koronnych, gangsterów którzy byli sądzeni na procesach o podwyższonym ryzyku - gdzie istniało niebezpieczeństwo, że ktoś będzie chciał oskarżonego wyeliminować - a dodatkowo osoby szczególnie chronione przez specjalistyczne wydziały śląskiej policji - wyjaśnił Gąska.

Policja zdecydowała się sprzedać limuzynę, gdy częściowo zepsuła się w niej automatyczna skrzynia biegów. Wcześniej zaczęły się też rozwarstwiać pancerne szyby, przez co nie dają gwarancji kuloodporności. Przestał działać też akumulator. Policjanci czekają na wycenę samochodu przez rzeczoznawcę.

Jak powiedziała dyrektor Muzeum Techniki w Otrębusach, Joanna Mikiciuk, prezydenckie volvo będące w posiadaniu śląskiej policji ma prócz wartości technicznej również dużą wartość historyczną.

Zależy nam, by pojazdy, które prezentujemy, miały prócz technicznej duszy wynikającą z ich historii osobowość. Rozmawiamy z policją o tym samochodzie, chcielibyśmy, by trafił do naszych zbiorów - zajmujemy się ratowaniem przede wszystkim ciekawych pojazdów, nie tylko osobowych, ale też ciężarowych, autobusów, nawet rowerów- wyjaśniła Mikiciuk.

17-letnie, ważące ponad dwie i pół tony volvo, ma skórzaną tapicerkę, sprawny 145-konny silnik i 160 tys. km przebiegu. Spala ok. 20 litrów benzyny na 100 km.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)