Jest ruch policji po incydencie z udziałem Kaczyńskiego
Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, warszawska policja wystąpiła z wnioskiem do prokuratury o wszczęcie śledztwa w kierunku nadużycia władzy przez Jarosława Kaczyńskiego przed pomnikiem smoleńskim. Chodzi o zajście z 10 czerwca zarejestrowane przez portal oko.press.
19.06.2024 | aktual.: 19.06.2024 12:51
Działania stołecznych funkcjonariuszy oficjalnie potwierdził w korespondencji z dziennikarzem WP rzecznik stołecznej policji.
"Zgromadzone materiały zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ z wnioskiem o wszczęcie śledztwa w kierunku art. 231 Kodeksu karnego w związku z interwencją poselską" - napisał podinsp. Robert Szumiata, rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji.
Pytaliśmy o wieczorne zajście z udziałem prezesa PiS z 10 czerwca 2024 r. W ubiegły poniedziałek Jarosław Kaczyński sprejem zamalował tabliczkę na wieńcu złożonym pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Zajście zarejestrował portal oko.press.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes Kaczyński przychodzi nocą. 170. miesięcznica smoleńska. Dogrywka.
Na nagraniu widać, jak prezes PiS czarną farbą zamazuje tabliczkę przytwierdzoną do wieńca. Napis głosił: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski".
Kwiaty z taką samą tabliczką składa 10. dnia każdego miesiąca Zbigniew Komosa. Na opublikowanym nagraniu widać, jak Kaczyńskiego próbowali powstrzymać słownie policjanci. - Panie pośle, proszę nie robić tego. Panie pośle, to jest zabronione prawem - stwierdzili funkcjonariusze.
- Nie jest zabronione - odpowiedział Kaczyński, kontynuując zamazywanie napisu. - To jest interwencja poselska - stwierdził i zapytał funkcjonariusza, czy "chce, żeby na grób pana ojca czy dziadka nakładano takie napisy?".
- Chuliganeria, to jest putiniada. To są ludzie Putina, to są tezy Putina i wy ich bronicie - mówił do policjantów obecnych na placu Piłsudskiego w Warszawie Jarosław Kaczyński. Prezes PiS pojawił się tam po godzinie 22 w towarzystwie m.in. Antoniego Macierewicza.
Zgodnie z art. 231. Kk, który mówi o nadużyciach uprawnień przez funkcjonariusza publicznego "funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".
W maju RMF FM poinformowało, że do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu Jarosława Kaczyńskiego. Stacja przekazała, że prezes PiS ma odpowiedzieć za zniszczenie i kradzież wieńca sprzed pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Chodzi o incydent z 10 kwietnia, z obchodów rocznicy tragedii na placu Piłsudskiego w Warszawie.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: patryk.michalski@grupawp.pl