Policja szuka zbiegłego ze szpitala psychiatrycznego
Ze szpitala psychiatrycznego w Choroszczy
k. Białegostoku uciekł 25-letni mężczyzna przebywający
tam na obserwacji zleconej przez sąd. Pokonał kilkumetrowy mur i
zbiegł ubrany w pidżamę. Trwają policyjne poszukiwania mężczyzny.
Poszukiwany ma około 170 centymetrów wzrostu, jest szczupłej budowy, ma krótkie proste włosy. Na plecach i klatce piersiowej ma liczne tatuaże, a na lewym przedramieniu blizny po samookaleczeniach. Na swoim koncie ma bójki, pobicia i kradzieże. Policja jeszcze ustala, dlaczego przebywał na obserwacji.
To w ciągu trzech dni już druga taka ucieczka z tej placówki. Jak poinformował Dariusz Kędzior, oficer prasowy białostockiej policji, mężczyzna zbiegł w szpitalnej pidżamie, wspiął się po zakratowanych oknach, pokonał 4-metrowy mur, otaczający teren przeznaczony do spacerów i zbiegł w kierunku drogi Białystok-Warszawa. Tam był widziany przez kierowców.
Pilnujący pacjentów sanitariusze nie zdążyli mężczyzny zatrzymać. Policja jeszcze ustala, dla potrzeb jakiego śledztwa przebywał on na obserwacji.
W czwartek, także z obserwacji psychiatrycznej w tym samym szpitalu zbiegł mężczyzna, mieszkaniec Pruszkowa, podejrzany o włamania i kradzieże oraz działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Trafił tam z aresztu, gdzie próbował popełnić samobójstwo, prawdopodobnie chodziło mu właśnie o to, by dostać się do szpitala skąd planował ucieczkę.
Dyrekcja szpitala uważa, że trudno kogokolwiek winić za to zdarzenie, bo dla prawie wszystkich osób poddawanych obserwacji obecne zabezpieczenia wystarczają. Po czwartkowej ucieczce zapowiedziała, że poprawione zostaną zabezpieczenia, by uniemożliwić taki sposób ucieczki.
Policja przypomina, że za pomoc w ucieczce i ukrywanie osób podejrzanych grozi do pięciu lat więzienia.