ŚwiatPolicja szuka zamachowca badając próbki śliny

Policja szuka zamachowca badając próbki śliny

W ramach poszukiwań osoby, która wysłała list
z bombą do polskiego konsulatu generalnego w Monachium, Bawarski
Urząd Kryminalny (LKA) przeprowadził akcję pobierania próbek śliny
od mieszkańców gminy Hutthurm położonej na północ od Pasawy.

15.10.2004 15:00

Rzecznik bawarskiego LKA Dietrich Kolloch powiedział, że funkcjonariusze urzędu zakończyli badania wybranych mieszkańców gminy. Z wyjątkiem kilku spóźnialskich wszyscy poddali się próbie - podkreślił Kolloch. Badaniami objęto mężczyzn w wieku od 16 do 70 lat. Badanie jest dobrowolne, jednak osoba odmawiająca staje się podejrzana.

Śledztwo koncentruje się na okolicach Hutthurm, gdyż - jak podał dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" - materiał genetyczny wykryty na wysłanych wcześniej kopertach z ładunkami wybuchowymi odpowiada kodowi DNA sprawcy serii włamań, która miała miejsce w miasteczku dwa lata temu. Ponieważ włamywacz wykazał dużą znajomość terenu, policja przypuszcza, że musiał być mieszkańcem Hutthurm.

Prowadząca śledztwo prokuratura w Pasawie uważa, że list do konsulatu wysłała ta sama osoba, która wcześniej skierowała podobne przesyłki z ładunkami wybuchowymi do lokalnych polityków w Dolnej Bawarii. W okresie od kwietnia do sierpnia policja odnotowało sześć takich przypadków. Policja liczy na wykrycie zamachowca dzięki porównaniu kodu genetycznego z tych śladów z materiałem genetycznym uzyskanym z próbek.

Z opracowanego przez bawarski LKA profilu sprawcy wynika, że cechuje go nienawiść do polityków, niezależnie od ich orientacji politycznej. Jego celem jest sianie paniki, aby pokazać w ten sposób swoją siłę.

Przesyłka formatu zwykłego listu nadeszła do konsulatu w Monachium we wtorek przed południem. Podczas otwierania listu zaadresowanego do konsula generalnego Wacława Oleksego sekretarka zauważyła wystające przewody. Pracownik ochrony konsulatu zawiadomił niemiecką policję i list rozbrojono. W kopercie znajdowało się 30 gramów wybuchowego proszku oraz sprawny zapłon elektryczny. Materiał wybuchowy pochodzi z pirotechnicznych przedmiotów dostępnych w Czechach i Austrii w wolnej sprzedaży.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)