Policja sprawdza długopisy do głosowań. "Można było wytrzeć krzyżyk i postawić nowy"
Na takie działanie wyborcy zareagowali podejrzliwością. W jednym z lokali wyborczych w Kole (woj. wielkopolskie) interweniowała policja. To po tym, jak do głosowań komisja udostępniła wyborcom ścieralne długopisy.
21.10.2018 | aktual.: 21.10.2018 17:18
- Można było wytrzeć krzyżyk i postanowić go na karcie ponownie, lecz w innym miejscu. Kiedy odkrył to ktoś z głosujących, doszło do awantury i wezwano policję - alarmuje przez platformę "Dzieje się" czytelnik WP.
Rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Kole st. sierż. Weronika Czyżewska potwierdziła fakt interwencji. - Trwają czynności wyjaśniające. Obecnie mogę tylko potwierdzić, że mieliśmy takie zgłoszenie - mówi Wirtualnej Polskę przedstawicielka policji. Podkreśla, że nikt jeszcze nie stwierdził, czy jakikolwiek głos został sfałszowany.
Podobna relacja, o użyciu przez komisję wyborczą "ścieralnych długopisów", pojawiła się w Mińsku Mazowieckim. Napisała o tym na Facebooku pani Anna, która oddała już głos.
Przypomnijmy, że o wyposażenie do głosowania dbają członkowie komisji wyborczych. Pisaliśmy już o wpadce komisji wyborczej w warszawskiej dzielnicy Ochota. Członkowie nie okleili urny wyborczej plombami. Tam również doszło kłótni z wyborcami. W efekcie urna została właściwie zabezpieczona.
Sędzia Wojciech Hermeliński, szef Państwowej Komisji Wyborczej wyliczając dziś wyborcze incydenty skomentował, że ich liczba nie wpływa na wynik wyborów. PKW podała, że do policji wpłynęło zgłoszeń 416 zdarzeń dotyczących naruszenia przepisów kodeksu wyborczego. 238 zdarzeń dotyczyło wykroczeń związanych z uszkodzeniem lub usuwaniem ogłoszeń wyborczych. Trzy osoby zostały zatrzymane w związku z wyniesieniem kart do głosowania lub po awanturach podczas głosowania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl