Policja rozpędziła demonstrację Tybetańczyków
Nepalska policja bambusowymi pałkami rozpędziła około 200 Tybetańczyków i mnichów demonstrujących pod biurem ONZ w Katmandu. Aresztowano 40 osób. W Katmandu protestujący domagali się wolnego Tybetu, skandowali
antychińskie hasła.
Władze nepalskie oświadczyły, że nie pozwolą na protesty przeciwko "przyjacielskiemu narodowi".
Międzynarodowe organizacje broniące praw człowieka skrytykowały wcześniej Nepal za użycie przed kilkoma dniami "nadmiernej" siły wobec demonstrujących Tybetańczyków.
W Nepalu żyje ponad 20 tys. Tybetańczyków, którzy uciekli z ojczyzny po krwawym stłumieniu tam antychińskiego powstania z 1959 roku. Od zeszłego poniedziałku w Tybecie nie ustają manifestacje, rozpoczęte tydzień temu w rocznicę powstania.