Policja przez 3 lata inwigilowała Olewników
Policja przez blisko 3 lata inwigilowała rodzinę Olewników. Taką informację Włodzimierz Olewnik odnalazł w dokumentach prokuratury ze śledztw dotyczących śmierci jego syna - dowiedziało się Radio Zet.
26.01.2009 16:33
To właśnie ta informacja spowodowała, że Włodzimierz Olewnik rzucił się w geście rozpaczy na gdańskiego prokuratora prowadzącego sprawę. Śledztwo w sprawie napaści we wrześniu ubiegłego roku na prokuratora zostało dziś przez Prokuraturę w Bydgoszczy umorzone.
- Charakter zgromadzonych materiałów wskazuje na niejawne działania policji. Jest to zbiór pomówień, plotek i kłamstw. Błędy policji stały się podstawą do działań wymierzonych w Włodzimierza Olewnika - powiedział Radiu Zet pełnomocnik Olewników Ireneusz Wilk.
Nieoficjalnie wiadomo, że w prokuratorskich dokumentach Olewnik przeczytał o tym, że wobec jego rodziny od 2003 roku do odnalezienia ciała Krzysztofa Olewnika w październiku 2006 stosowano działania operacyjne z podsłuchami włącznie. Większość policyjnych informatorów miała donosić, że Krzysztof żyje, a za całą sprawą porwania stoi rodzina.