Policja: lekarz nie wskazał, żeby zabrać broń Stokłosie
Wielkopolska policja twierdzi, że nie miała
podstaw, by cofnąć pozwolenie na broń byłemu senatorowi Henrykowi
Stokłosie mimo doniesienia, że przed sądem posługuje się on
zaświadczeniem o leczeniu psychiatrycznym.
05.04.2007 | aktual.: 05.04.2007 16:29
Decyzja o odebraniu i zarekwirowaniu mu tego pozwolenia zapadła na początku lutego, po wystawieniu za Stokłosą międzynarodowego listu gończego.
Radio RMF FM poinformowało, że mieszkaniec Śmiłowa (Wielkopolska) złożył w 2006 roku zapytanie do komendanta wielkopolskiej policji o to, czy leczący się psychiatrycznie przedsiębiorca - Henryk Stokłosa może mieć pozwolenie na broń.
Podstawą informacji było zaświadczenie, jakie - zdaniem pytającego - Stokłosa dostarczył do sądu w procesie, który były senator mu wytoczył. RMF podało, że mimo, iż policja miała informacje o tym, że Stokłosa leczy się psychiatrycznie, nie zabrano mu pozwolenia na broń.
Rzeczniczka prasowa wielkopolskiej policji Ewa Olkiewicz powiedziała, że komendant wielkopolski Henryk Tusiński podjął decyzję o odebraniu i zarekwirowaniu byłemu senatorowi pozwolenia na broń na początku lutego, po wystawieniu za nim międzynarodowego listu gończego. Wcześniej nie było podstaw do takiej decyzji - dodała Olkiewicz.
Ewa Olkiewicz potwierdziła, że w marcu 2006 roku wpłynęło do policji zapytanie czy Stokłosa może mieć broń mimo leczenia psychiatrycznego. W związku z tym zapytaniem Henryk S. został przebadany przez lekarza ogólnego i psychiatrę. Wynik badań nie dawał podstaw do zabrania mu pozwolenia na broń - oświadczyła rzeczniczka wielkopolskiej policji.
Dodała, że policja sprawdziła również, czy były senator prawidłowo przechowuje kolekcję broni myśliwskiej, na którą miał pozwolenia. Wynik kontroli był pozytywny.
Na początku lutego 2007 r. wystawiono międzynarodowy list gończy za byłym senatorem. Jest on podejrzany o uzyskiwanie nienależnych umorzeń podatków dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów, a także sędzią z Poznania. Miejsce jego pobytu nie jest znane. Media spekulują, że przebywa w Ameryce Południowej bądź Skandynawii.
Według rzecznika firmy Stokłosy - Marka Barabasza 20 marca br. były senator podpisał wniosek o wydaniu mu przez warszawski sąd listu żelaznego.