Policja afgańska znalazła zwłoki jednego z uprowadzonych Niemców
Afgańska policja znalazła
zwłoki jednego z dwóch niemieckich inżynierów uprowadzonych przez
talibów we wschodnim Afganistanie - podała komenda policji w
prowincji Wardak.
22.07.2007 | aktual.: 22.07.2007 16:39
Przyczyna zgonu nie została wyjaśniona przez policję.
Rebelianci oświadczyli, że dokonali w sobotę egzekucji obu zakładników, podczas gdy rząd afgański utrzymywał, że jeden z nich zmarł na zawał, a drugi żyje.
Nasze siły bezpieczeństwa starają się zapewnić bezpieczny powrót niemieckiego obywatela, który wciąż pozostaje przy życiu- zapewnił rzecznik afgańskiego MSZ Ahmad Bahin. Nie chciał on ujawnić, kim są porywacze.
Komunikat rządu afgańskiego zbiegł się w czasie z informacja rozpowszechnioną przez niemiecką telewizję publiczną ARD, która podała, że jeden z porwanych inżynierów zmarł wskutek zwału spowodowanego wyczerpaniem i upałem, podczas gdy drugi pozostaje w rękach porywaczy. Być może - podała ARD - nie są to talibowie.
Rebelianci zażądali w zamian za uwolnienie uprowadzonych wycofania niemieckich żołnierzy z Afganistanu.
Rządząca w Niemczech koalicja kanclerz Angeli Merkel zajęła jednolite stanowisko w tej sprawie, zdecydowanie opowiadając się za pozostaniem wojsk niemieckich w Afganistanie.