Polański "bardzo poruszony" otrzymaniem Oscara
Roman Polański jest "bardzo poruszony otrzymaniem Oscara jako najlepszy reżyser". Polańskiego uhonorowano za film "Pianista". Podczas nocy oscarowej, z niedzieli na poniedziałek w Hollywood, dzieło zdobyło w sumie trzy statuetki. Reżyser nie był obecny na ceremonii.
Roman Polański z żoną (AFP) "Jestem bardzo poruszony otrzymaniem Oscara jako najlepszy reżyser za film, który przedstawia wydarzenia tak bliskie moim doświadczeniom osobistym, wydarzenia, które pozwoliły mi zrozumieć, że sztuka może wynieść cierpienie na poziom transcendencji" - oświadczył Polański w komunikacie.
Dodał, że "z całego serca dziękuje członkom Akademii za tę wspaniałą nagrodę".
Reżyser nie mógł osobiście odebrać nagrody. Gdyby pojawił się w Stanach Zjednoczonych, musiałby stanąć przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości w związku z wydarzeniami z 1977 roku (stosunek seksualny z nieletnią).
"Pianista", nagrodzony Oscarami za reżyserię, scenariusz i główną rolę męską, wykreowaną przez Adriena Brody'ego, zdobył już m.in. Złotą Palmę w Cannes, siedem francuskich Cezarów, dwie brytyjskie nagrody Bafta oraz osiem polskich nagród filmowych, Orłów.
Dzieło przedstawia wojenne losy Władysława Szpilmana - polskiego kompozytora i pianisty żydowskiego pochodzenia, który podczas okupacji trafił z rodziną do warszawskiego getta, skąd udało mu się wydostać, przeżył powstanie warszawskie i ukrywał się w ruinach zniszczonego przez Niemców miasta.
Losy te są bliskie samemu Romanowi Polańskiemu, który podczas wojny był w getcie krakowskim, skąd udało mu się wydostać.
W poniedziałek, po ogłoszeniu werdyktu amerykańskiej Akademii, PAP próbowała skontaktować się z Romanem Polańskim. Reżyser nie chciał jednak wówczas się wypowiadać (wiadomość taką przekazała asystentka reżysera we Francji, Isabelle Dassonville). (aka)