ŚwiatPolak wymusił awaryjne lądowanie samolotu. Będzie zbadany przez psychiatrów

Polak wymusił awaryjne lądowanie samolotu. Będzie zbadany przez psychiatrów

68-letni Polak zatrzymany w Pradze za spowodowanie zagrożenia dla ruchu lotniczego i wywołanie fałszywego alarmu będzie poddany badaniu psychiatrycznemu - podała w sobotę agencja CTK. Mężczyzna doprowadził do awaryjnego lądowania samolotu linii Enter Air.

Polak wymusił awaryjne lądowanie samolotu. Będzie zbadany przez psychiatrów
Źródło zdjęć: © Twitter | Milan Chovanec

31.12.2016 | aktual.: 31.12.2016 22:50

Jak powiedziała CTK rzeczniczka policji Katerina Rendlova, od wyników badania psychiatrycznego będzie zależało dalsze postępowanie czeskich władz w sprawie Polaka.

Jeśli lekarze stwierdzą, że jest on zdrowy, policja będzie wnosiła o jego zatrzymanie - powiedziała Rendlova. W takim przypadku w Czechach grozi mu od dwóch do ośmiu lat więzienia - pisze CTK. Jeśli natomiast eksperci psychiatrii stwierdzą jakieś zaburzenia, badanie będzie kontynuowane i Polak pozostanie pod kontrolą lekarzy. Zdaniem Rendlovej, może to zająć kilka dni albo tygodni.

Czeska policja przesłuchała także żonę mężczyzny, która podróżowała z nim samolotem. Według relacji rzeczniczki, żona powiedziała, że jej mąż od kilku dni, a także w przeszłości, cierpiał na zaburzenia psychiczne i zachowywał sie ostatnio dziwnie.

Jednocześnie CTK pisze, że Rendlova nie wykluczyła przekazania sprawy w całości polskim władzom, zważywszy, że chodzi o polskiego obywatela i samolot polskich linii.

- Na razie postępowanie toczy się w Czechach, ale nie jest wykluczone, że sprawa zostanie przeniesiona do Polski. Międzynarodowe porozumienia pozwalają na jedno i na drugie - powiedziała.

Wcześniej przesłuchiwany przez czeskich funkcjonariuszy mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie "poleceniami Boga". Na pokładzie samolotu nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych.

Czeskie służby wykluczyły motyw o charakterze terrorystycznym - mówiła wcześniej Rendlova. Rzeczniczka policji podkreśliła jednak, że po wejściu na pokład funkcjonariusze musieli użyć wobec mężczyzny środków przymusu, ponieważ nie reagował na polecenia opuszczenia samolotu. - Nie zachowywał się agresywnie ani problematycznie, jednak nie chciał współpracować z funkcjonariuszami - dodała.

Mężczyzna przebywa w areszcie i na razie nie postawiono mu oficjalnie żadnych zarzutów - dodaje CTK.

Agencja podkreśla, że podczas lądowania w Pradze żaden z pasażerów nie odniósł obrażeń.

W sobotę rano pasażerowie tego samolotu lecącego z Wysp Kanaryjskich do Warszawy zostali przewiezieni do stolicy Polski inną maszyną podstawioną przez Enter Air.

Dzień wcześniej inny samolot tego przewoźnika, lecący do Larnaki na Cyprze, musiał zawrócić na lotnisko w Warszawie - z powodu kolizji z ptakiem.

Oprac. Adam Styczek

samolotczechyaresztowanie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (73)