Bariera przebiła kabinę. Dramat z udziałem Polaka
Tragiczny bilans niedzielnego wypadku na włoskiej autostradzie. Jedna osoba nie żyje, a 24 zostały ranne, z czego 3 są w ciężkim stanie. Prowadzony przez 60-letniego Polaka autokar z chińskimi turystami uderzył w barierkę. Jechali na wycieczkę z Rzymu do Florencji.
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę (4 sierpnia) około godziny 16:45, na odcinku autostrady A1 w włoskim Arezzo. Przyczyny wypadku cały czas są badane. Ze wstępnych ustaleń - jak podają za źródłami policyjnymi włoskie media - wynika, że autokar turystyczny w trakcie jazdy nagle zjechał do rowu, po czym uderzył z impetem w barierę ochronną.
Tragiczny wypadek z polskim autokarem
Autokar prowadził 60-letni Polak. Jechali z Rzymu do Florencji z grupą turystów z Pekinu. Po uderzeniu bariera ochronna przebiła przód pojazdu aż do kabiny pasażerskiej - podaje "Arezzo Notizie".
Jedna osoba zmarła na miejscu, a 24 zostały poszkodowane Trzej najciężej ranni Chińczycy, w tym nieletni - jak donosi "Corriere Fiorentino" - zostali przetransportowani helikopterami do szpitali. Stan jednej z ofiar jest fatalny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podał chiński konsulat, zmarły był przewodnikiem wycieczki. Według relacji włoskich mediów, kierowca z Polski odniósł lekkie obrażenia; została mu pobrana krew do badań, m.in. na zawartość alkoholu.
Jak podaje RMF FM, Polskie Stowarzyszenie Przewoźników Autokarowych potwierdza informację, że turyści podróżowali polskim autokarem.
Czytaj także:
Źródło: RMF, "Arezzo Notizie", "Corriere Fiorentino"