Polak pobił i zgwałcił kobietę w Birmingham, całe zajście nagrywał telefonem. Usłyszał wyrok

Zapadł wyrok w sprawie 30-letniego Arkadiusza T., który trzy miesiące temu włamał się do domu kobiety, brutalnie ją zgwałcił, a całe zajście nagrał na telefonie komórkowym. Sąd w Birmingham skazał go na karę 13 i pół roku pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło 6 czerwca w Handworth, w mieście Birmingham. Około godziny drugiej w nocy Polak włamał się do domu swojej przyszłej ofiary. Znajdował się pod wpływem narkotyków i alkoholu.

Kobieta spała. W pewnym momencie usłyszała hałas. Gdy otworzyła oczy, zobaczyła mężczyznę, zmierzającego w jej kierunku. Ten zaatakował ją gazem pieprzowym, dotkliwie pobił, a następnie zgwałcił. Polak całe zajście nagrywał za pomocą swojego telefonu.

By uniknąć wykrycia zbrodni, mężczyzna wyczyścił ślady w mieszkaniu ofiary za pomocą wybielacza. Zanim opuścił dom, powiedział do kobiety, że jeśli zgłosi zdarzenie na policję, to wróci, zgwałci ją i zabije.

Szybko jednak wpadł w ręce policji. Podczas aresztowania znaleziono w jego domu gaz pieprzowy oraz nagranie z całego zajścia w jego telefonie.

30-latek był osobą doskonale znaną policji. Już wcześniej dopuścił się gwałtu; w Polsce z kolei został dwukrotnie skazany za defraudację - w 2004 i 2009 roku.

- Zgwałcił Pan i pobił kobietę nagrywając jej upokorzenie swoim telefonem. Jako kobieta nie jestem sobie w stanie wyobrazić niczego gorszego, niż to, co zostało uczynione ofierze tej zbrodni, która pozostała na tyle dzielna, że udało jej się zgłosić na policję - uzasadniała wyrok sędzia.

Prokurator z kolei podkreślił, że ofiara Tomczyka odniosła obrażenia nie tylko w sferze fizycznej. Kobieta nadal potrzebuje pomocy psychologów i być może nigdy nie uda jej się odzyskać w pełni zdrowia.

30-letni Polak zostanie wkrótce zarejestrowany jako przestępca seksualny.