Polak oskarżony o porwanie i zabicie 9‑letniej dziewczynki we Francji
Polak, zatrzymany w środę w Calais na północy Francji po uprowadzeniu 9-letniej dziewczynki, przyznał się do jej zgwałcenia i zamordowania - poinformowali francuscy śledczy. Według szefa francuskiego MSW 38-latek był niedawno deportowany do Polski. Jak informuje TVN24, pod koniec marca Zbigniew H. został skazany prawomocnym wyrokiem na rok więzienia. Oczekując na wykonanie kary wyjechał z kraju.
16.04.2015 | aktual.: 16.04.2015 16:31
Podejrzany "natychmiast potwierdził swój udział w zabójstwie dziecka" - powiedział na konferencji prasowej Jean-Pierre Valensi, prokurator z Boulogne-sur-Mer. Według agencji AFP, która powołuje się na źródła zbliżone do śledztwa, przyznał się do gwałtu i morderstwa.
Szef francuskiego MSW Bernard Cazeneuve poinformował w Paryżu, że zatrzymany Polak "został wydalony z Francji do Polski w ubiegłym miesiącu po odbyciu kary więzienia". Minister dodał, że obecnie trwa dyskusja z polskimi władzami w celu ustalenia, w jaki sposób przestępca naruszył zakaz pobytu na terytorium francuskim.
Francuskie media podały, że odbył karę sześciu lat więzienia za cztery napady w Calais i wyszedł na wolność kilka miesięcy temu.
Porwanie dziecka
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę w dzielnicy Chateaubriand miasta Calais na północy Francji. Jak twierdzą świadkowie, 9-latka bawiła się na placu zabaw, gdy nadjechał czerwony samochód. Jego kierowca na oczach matki wciągnął dziecko do środka i odjechał. Na początku poszukiwań podawano, że samochód ten był na rejestracjach belgijskich.
Po kilku godzinach w lesie koło portu Calais odnaleziono nagie ciało 9-latki. Niedaleko tego miejsca stało poszukiwane czerwone auto. Wtedy okazało się, że ma polskie numery rejestracyjne. 38-letni Polak, właściciel auta próbował uciekać przed policją. Zbigniew H. został złapany i aresztowany.
Media relacjonują, że 9-latka została uduszona, o czym świadczyć mają ślady pozostawione na jej ciele.
Mężczyzna miał mieszkać w Calais od 10 lat i nadużywał alkoholu. Zbigniew H. był wielokrotnie skazywany w Polsce oraz dwukrotnie we Francji za napady z bronią w ręku na starsze osoby.
Fakt, że H. mieszkał w Calais wielu lat mimo sądowego zakazu przebywania na terytorium Francji, jest wodą na młyn dla mającego w tym regionie kraju coraz większe poparcie skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, który poza innymi antyeuropejskimi hasłami chce także zamknięcia granic i wyjścia ze strefy Schengen. Zdaniem liderki tej partii Marine Le Pen niekontrolowany przepływ ludności jest jedną z przyczyn wzrastającej przestępczości i nielegalnej imigracji.