ŚwiatPolak nie przyznał się do gwałtu, oto ostateczny wyrok

Polak nie przyznał się do gwałtu, oto ostateczny wyrok

Sąd Apelacyjny w Poznaniu zdecydował, że Jakub Tomczak spędzi w więzieniu 12 lat, z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie warunkowe po 9 latach - podała TVP Info. Polak został uznany za winnego gwałtu i pobicia w Wielkiej Brytanii, gdzie został skazany na podwójne dożywocie.

27.12.2011 | aktual.: 27.12.2011 13:27

Sąd apelacyjny przychylił się do listopadowej decyzji Sądu Najwyższego, który orzekł, że Tomczak powinien odbyć karę 12 lat więzienia z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie warunkowe po 9 latach. Wcześniej sąd okręgowy stwierdził, że Tomczak powinien odbywać kolejno obie kary - 10 i 12 lat więzienia za pobicie i gwałt. Jednak według polskiego prawa, obie kary mogą być odbywane równocześnie.

Brytyjski sąd skazał go na dożywocie

W styczniu 2008 roku sąd w Exeter w Wielkiej Brytanii skazał Jakuba Tomczaka na dwie kary dożywotniego więzienia za gwałt i ciężkie pobicie dwa lata wcześniej mieszkanki tego miasta. W październiku 2008 roku poznański sąd okręgowy po odesłaniu Tomczaka do Polski uznał, że mężczyzna odbędzie w Polsce taką karę, jaką zasądzili mu Anglicy. Decyzję o wznowieniu sprawy podjął Sąd Najwyższy w czerwcu po tym, jak w marcu weszła w życie nowelizacja kodeksu karnego, która zezwala między innymi na zmienianie kar dla Polaków wydanych za granicę na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Jeśli kara orzeczona przez obcy sąd przekroczy maksymalny pułap przewidziany w naszym prawie, polskie sądy muszą złagodzić wyrok.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu rozpatrując odwołanie obrońców T. od orzeczenia sądu okręgowego, zapytał Sąd Najwyższy o sposób wykonania kary. SN w listopadzie odmówił podjęcia uchwały w sprawie zagadnienia prawnego, wskazał jednak w uzasadnieniu, jak należy je zastosować. Jak powiedziała rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, Elżbieta Fijałkowska, z uzasadnienia SN wynikało, że obie kary powinny być wykonywane równocześnie.

- Sąd dostosował do polskiego prawa wyrok skazujący wydany przez sąd w Wielkiej Brytanii. Postanowienie jest prawomocne, mężczyzna będzie odbywać równocześnie dwie kary pozbawienia wolności - 12 i 10 lat. Oznacza to, że spędzi w więzieniu 12 lat - poinformowała Fijałkowska.

Orzeczenie "satysfakcjonujące"

Jak powiedział reprezentujący Jakuba T. mec. Wojciech Wiza, orzeczenie sądu jest satysfakcjonujące. - Ono satysfakcjonuje, jeżeli weźmiemy pod uwagę punkt odniesienia, jakim było orzeczenie sądu okręgowego. Jakub T. spędziłby w więzieniu 22 lata. W tej chwili wraca to "z głowy na nogi"; jeżeli sąd w Wielkiej Brytanii orzekł o równoczesności, to konsekwentnie domagaliśmy się tego, by ta równoczesność została zachowana, pomimo zmiany tych kar jednostkowych - powiedział.

Podczas wakacji w 2006 roku Jakub Tomczak, student prawa z Poznania, pracował jako portier w hotelu w Exeter. Gdy wrócił do kraju, oskarżono go o gwałt i ciężkie pobicie 48-letniej Jane H. Skazany poznaniak nigdy nie przyznał się do winy. Podstawą wyroku sądu w Exeter była zbieżność jego materiału DNA ze znalezionym na ciele ofiary. Ten dowód kwestionują obrońcy Tomczaka.

W kancelarii prezydenta na rozpatrzenie czeka prośba Tomczaka o ułaskawienie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)