Polak kapitanem porwanego tankowca?
Somalijscy piraci porwali supertankowiec na Morzu Arabskim u wschodniego wybrzeża Afryki, 450 mil morskich na południowy wschód od kenijskiej Mombasy. Wśród 25 zakładników jest Polak - jak podał TVN24, powołując się na nieoficjalne informacje - to właśnie on dowodzi statkiem. Padła też informacja o uwolnieniu statku, ale zaprzeczyli jej przedstawiciele amerykańskiej floty. Polski MSZ nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska. Wciąż zbierane są informacje.
Na razie wiadomo tyle, że statek kieruje się do somalijskiego portu Eyl, swej bazy wypadowej w Somalii. Taką informację przekazał rzecznik amerykańskiej 5. Floty, porucznik Nathan Christensen.
Wcześniej telewizja Al-Arabija podała, że tankowiec - największa jak dotąd jednostka porwana przez piratów - został już uwolniony. Informacji tej nie potwierdzili ani właściciele statku, ani amerykańska flota. - Słyszeliśmy informacje, że statek został uwolniony i sprawdzamy to - powiedział Christensen.
Tankowiec "Sirius Star" jest własnością saudyjskiej kompanii naftowej Aramco. Pływa pod banderą liberyjską. Zaliczany jest do kategorii supertankowców. Ma 330 metrów długości i według Christensena jest trzy razy większy od lotniskowca.
W momencie porwania mógł przewozić nawet 2 miliony baryłek ropy - to ponad jedną czwartą dziennego eksportu Arabii Saudyjskiej. Jego porwanie podniosło ceny ropy powyżej 58 dolarów za baryłkę. Statek płynął do Stanów Zjednoczonych.
W skład jego 25-osobowej załogi wchodzą obywatele Wielkiej Brytanii, Chorwacji, Arabii Saudyjskiej, Filipin oraz Polski. Operator statku firma Vela International twierdzi, że nikomu z członków załogi nic się nie stało - informuje sieć BBC. Dodaje, że według brytyjskiego MSZ wśród załogi było dwóch obywateli Wielkiej Brytanii.
Porucznik Christensen powiedział, że do porwania doszło w sobotę. Według niego piraci przejęli kontrolę nad statkiem 450 mil morskich na południowy wschód od kenijskiej Mombasy. - To największy statek porwany przez piratów w tym rejonie - powiedział Christensen. Miejsce porwania nie jest typowe - oznacza to, że piraci zmieniają taktykę.
Somalijscy piraci w tym roku ponad 80 razy podejmowali próby ataków na statki. 33 jednostki zostały uprowadzone, 12 z nich nadal jest w rękach porywaczy. Okręty porywane są dla okupu, po wypłaceniu wynegocjowanej kwoty piraci zwalniają statek wraz z załogą.