Polaczek miał informacje nt. Szymury
Szefem PiS na Śląsku Jerzy Polaczek miał
niepokojące informacje na temat Jerzego Szymury już na początku
października i... nie zareagował - twierdzi "Dziennik Zachodni".
Według "DzZ", zawieszony w prawach członka Klubu Parlamentarnego PiS senator Jerzy Szymura z Rybnika, kiedy ubiegał się o startowanie z listy Prawa i Sprawiedliwości do Senatu, zataił przed Bolesławem Piechą i Jerzym Polaczkiem ważną informację, że nie toczy się żadne postępowanie wyjaśniające w związku z upadłością jego firmy 2Si, jak i przeciwko niemu osobiście.
"W świetle ostatnich publikacji Dziennika Zachodniego na temat wcześniejszej działalności biznesowej Pana Senatora Szymury, uważamy, że opisane wydarzenia, które podważają wiarygodność moralną i etyczną Pana Senatora Jerzego Szymury jako reprezentanta naszej partii, wymagają dogłębnego wyjaśnienia. Do całkowitego wyjaśnienia zarzutów powinien być zawieszony w prawach członka Klubu Parlamentarnego PiS" - takie stanowisko Rady Okręgowej PiS w Rybniku podpisane przez Bolesława Piechę cytuje "DzZ".
"My ujawniliśmy inną prawdę: dwa akty oskarżenia przeciwko Wiesławie J., wiceprezesce 2Si i prawej ręce Szymury oraz Gabrieli K., byłej pani dyrektor ds. finansowych w tej spółce" - czytamy w "Dzienniku Zachodnim".
Według gazety, z dokumentów do których dotarła wynika niezbicie, że Prokuratura Rejonowa w Katowicach prowadziła śledztwo w sprawie upadku 2Si w sposób rażąco nieudolny. Asesor prokuratury umorzył kilka ważnych wątków, w których było podejrzenie wyprowadzenia pieniędzy na chwilę przed zgłoszeniem upadłości w sądzie. "Już wiemy, że będą jeszcze raz sprawdzane przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach" - podał dziennik.
"Mamy również dowody na to, że Jerzy Polaczek miał niepokojące informacje na temat Szymury już na początku października i... nie zareagował. Przesłał mu je Andrzej Gałażewski, poseł PO z Gliwic. Jesteśmy w posiadaniu kserokopii tego pisma. Polczek do końca bronił kolegi, jako "uczciwego biznesmena". Szymura starał się też wystartować z PO, ale go nie chciano" - twierdzi "DzZ".
"Jerzy Polaczek, obecnie minister transportu nie chce z nami na temat Szymury rozmawiać. Na wysłane prawie tydzień temu pytania mailem, nie odpowiedział do dzisiaj" - napisała gazeta.
Rzecznik ministerstwa sprawiedliwości Julita Sobczyk powiedziała "DzZ", że dowody w tej sprawie będą oceniane. Asystent ministra Zbigniewa Ziobry Paweł Wilkoszewski dodał, że minister skierował sprawę pana Szymury do jednego z prokuratorów Prokuratury Krajowej.