Polacy skupują "strzały"
(PAP)
1200 kałasznikowów, kilka rakiet
przeciwlotniczych typu "strzała", granatniki RPG, broń krótka,
wielkie ilości amunicji, a nawet armata przeciwlotnicza - to
wszystko leży obecnie w składzie wielonarodowej dywizji, po
odzyskaniu tej broni z rąk Irakijczyków.
16.09.2003 | aktual.: 16.09.2003 21:00
Część tego arsenału skonfiskowano, część mieszkańcy strefy środkowo-południowej w Iraku oddali dobrowolnie, jedynie rakiety przeciwlotnicze są odkupywane.
Zdaniem wojskowych, odzyskana dotychczas broń to zaledwie początek, w irackich rękach w strefie środkowo-południowej ciągle pozostaje ogromna liczba karabinów i inne, bardzo niebezpieczne typy broni - np. setki rakiet przeciwlotniczych i kilka razy więcej RPG.
Spora część odzyskanej broni zostanie zniszczona, ale np. kałasznikowy już nie - będą wydane nowej armii irackiej, policji, straży przemysłowej i służbom granicznym.
Zarządzenie w sprawie wykupywania od Irakijczyków rakiet przeciwlotniczych wydał dowódca sił koalicyjnych w Iraku gen. Ricardo Sanchez. Do dowództwa koalicji i dywizji dochodziło bowiem wiele sygnałów, że grupy terrorystyczne chcą za wszelką cenę zdobyć taką broń.
Do oficerów docierają informacje, że dawanie pieniędzy za rakiety spowodowało, że do Iraku szmugluje się "strzały" z Iranu.