Polacy przeżyli dwa huragany i nie mogą wydostać się z Karaibów. Polski MSZ nie reaguje

Sześcioro polskich obywateli, w tym trójka dzieci najpierw przeżyli uderzenie huraganu Irma w Brytyjskie Wyspy Dziewicze, a później huraganu Maria, który nawiedził Portoryko. Polacy mają wykupione bilety na samolot do ojczyzny, ale nie mogą wydostać się z wyspy. Zwrócili się do ambasady z prośbą o pomoc, ale bezskutecznie.

Polacy przeżyli dwa huragany i nie mogą wydostać się z Karaibów. Polski MSZ nie reaguje
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Thais Llorca
Klaudia Stabach

26.09.2017 14:01

Polacy są zdani głównie na siebie. Po przejściu Irmy na własną rękę przetransportowali się do Portoryko. Niestety po kilku dniach kolejny raz przeżyli uderzenie huraganu. Przedstawiciele hotelu, w którym przebywali ewakuowali ich do innego hotelu, gdzie obecnie przebywają. Polacy zakupili bilety lotnicze do Polski, ale są problemy z samolotem. - Okazuje się, że nie mamy nadal lotu i nikt nic nie wie co się dzieje - relacjonuje pani Ilona, która udzieliła krótkiego wywiadu internetowego Dorocie Wysockiej-Schnepf z "Gazety Wyborczej".

Próby uzyskania pomocy ze strony ambasady okazały się bezskuteczne. - Brat męża nawiązał kontakt z ambasadą, ale nikt nic nie pomógł. Rozmawialiśmy z przedstawicielem, który odpowiedział "a co ja mam wam samolot wysłać?" - opowiedziała kobieta. Polacy kontaktowali się z konsulatami w Waszyngtonie i Londynie. W żadnym z tych miejsc nie zaoferowano im pomocy.

źródło: wyborcza.pl

Zobacz także
Komentarze (57)