Polacy mieszkający w Libanie zaniepokojeni sytuacją

Większość osób, które legitymują się w Libanie polskim paszportem to kobiety, m.in. lekarki różnych specjalności, nauczycielki, malarki, animatorki kultury. Ich drogi do tego kraju były bardzo różne - przyjeżdżały z mężami poznanymi w Polsce na studiach, zostawały po zakończonych kontraktach lub wielokrotnie je przedłużały. Niektóre trafiły tu razem z powojenną emigracją.

Kontakt z naszą placówką w Bejrucie utrzymuje ok. 400 Polaków. Jak sami mówią, stanowią małą, ale dość dobrze działającą społeczność. Mają nawet szkołę, prowadzoną przez Wspólnotę Polską w Libanie, w której uczy się kilkanaścioro dzieci.

Sytuacja w Libanie staje się w ostatnich miesiącach coraz bardziej napięta. Od połowy maja w obozach dla uchodźców w rejonie Trypolisu i Sajdy trwają starcia między islamskimi bojownikami i libańskim wojskiem. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca w Bejrucie odnotowano w sześć zamachów terrorystycznych. W niedzielę z terytorium Libanu ostrzelano Izrael - kilka pocisków rakietowych spadło ok. 10 km od granicy na miasto Kiriat Szmona. (sm)

Katarzyna Lechowicz