Polacy lubią cudzoziemców, ale nie wszystkich
Polacy, spośród różnych nacji w Europie, najbardziej lubią Czechów, Włochów, Francuzów, Hiszpanów, Słowaków oraz Anglików - wynika z danych przedstawionych na konferencji "Sąsiedzi czy intruzi - zjawisko dyskryminacji cudzoziemców w Polsce". Niechęć nad sympatią przeważa w stosunku do Romów, Arabów, Rumunów i Turków.
30.11.2010 | aktual.: 30.11.2010 17:50
Chociaż nadal większą sympatią cieszą się cudzoziemcy z krajów Unii Europejskiej, to wzrosła sympatia dla cudzoziemców ze Wschodu i ogólnie dla obcokrajowców w Polsce.
Według badań Eurobarometru Polacy najczęściej nie mają nic przeciwko temu, aby ich sąsiad był odmiennego pochodzenia etnicznego czy narodowościowego. W skali od 1 do 10 średnia dla polskich respondentów, zadowolonych z obecności cudzoziemca wynosi 9,1. Średnia dla Luksemburga - 9,2; dla Włoch - 6,6, dla Austrii - 6,3, a dla całej Unii Europejskiej - 8,1.
Cudzoziemcom jednak nadal nieco trudniej uzyskać pracę niż Polakom. Jednak - jak powiedziała dra Kinga Wysieńska z Instytutu Spraw Publicznych - są pozytywnie oceniani przez pracodawców.
Najwięcej w naszym kraju jest: Ukraińców, Białorusinów, Ormian i Wietnamczyków. Są oni oceniani bardziej pozytywnie niż przed laty. Ukraińcy kojarzeni są najczęściej z pracą w budownictwie, przy zbiorze warzyw i owoców, jako pomoc w gospodarstwie domowym, przy opiece nad dziećmi. Z badań przeprowadzonych przez Ośrodek Badań nad Migracjami UW wynika, że w woj. mazowieckim najwięcej imigrantów ukraińskich pracuje w takich branżach jak: edukacja, handel i ochrona zdrowia.
Wietnamczycy zajmują się głównie handlem bazarowym i gastronomią, zatrudnieni są u innych Wietnamczyków. Ormianie, pracujący w Polsce zajmują się handlem.
Zdarzają się przypadki, gdy cudzoziemcy padają ofiarami dyskryminacji. Wynika to - jak powiedziała - Katarzyna Wencel ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej - m.in. ze słabej znajomości przepisów. W przedstawionej podczas konferencji publikacji "Sąsiedzi czy intruzi", zaprezentowano przypadki, gdy cudzoziemcy mieli trudności np. z uzyskaniem numeru PESEL, z zatrudnieniem, z mniej korzystnym traktowaniem w miejscu pracy.
W publikacji zaznaczono, że w polskim prawie brak przepisów zakazujących dyskryminacji, a jedynym wyjątkiem w tym zakresie jest prawo pracy, gdzie zapisy zakazujące dyskryminacji zostały wdrożone.