Polacy hucznie witali Nowy Rok
Na balach, imprezach plenerowych, stokach górskich i pod ziemią Polacy witali Nowy Rok. W wielu miastach władze lokalne zorganizowały koncerty pod gołym niebem.
01.01.2006 | aktual.: 01.01.2006 13:10
Owacyjnie przyjęty występ Beaty Kozidrak z zespołem Bajm zakończył transmitowany na całą Polskę przez TVP koncert sylwestrowy na wrocławskim Rynku. Według ocen policji, w centrum miasta bawiło się ok. 60 tys. osób. W koncercie - prowadzonym przez Agatę Młynarską, Annę Popek oraz didżejów Radia Eska - wzięli m.in. udział: Krzysztof Krawczyk, Blue Cafe z Tatianą Okupnik, Kombii i Virgin z wokalistką Dorotą "Dodą" Rabczewską. Nad bezpieczeństwem uczestników imprezy czuwało kilkuset policjantów i strażników miejskich.
Policjanci zatrzymali kilku handlarzy narkotyków, przy których znaleziono porcje amfetaminy i marihuany. Zatrzymano również pięciu uczestników bójki, którzy trafili do izby wytrzeźwień, oraz mężczyznę, który na jednej z ulic w centrum miasta rozbił wystawę sklepową.
Ok. 60 tys. osób powitało Nowy Rok na krakowskim Rynku. Pogoda była lepsza niż się spodziewano - nie padał śnieg, a temperatura była nieznacznie poniżej zera. Na plenerowym koncercie wystąpili: Myslovitz, Perfect, Maryla Rodowicz i Sistars. Uczestnikom zabawy rozdawano noworoczne okulary. Dla niepełnosprawnych wydzielony został specjalny sektor obok sceny. O północy nad Rynkiem rozległ się hejnał, a prezydent Krakowa Jacek Majchrowski złożył zebranym życzenia. Atrakcją wieczoru był pokaz sztucznych ogni do muzyki Vangelisa. Nad bezpieczeństwem uczestników sylwestrowej zabawy czuwało kilkuset policjantów i ochroniarzy. Do późnych godzin nocnych nie odnotowali oni żadnych poważniejszych incydentów.
Kilka tysięcy kielczan żegnało stary rok na sylwestrowym balu na placu przed miejskim ratuszem. Zabawę uświetnił Zespół Pieśni i Tańca "Kielce", a także grupy Meno-Mini i Clezmers. Nadejście Nowego Roku ogłosił zebranym salut kieleckiego Bractwa Artyleryjskiego. Prezydent Kielc Wojciech Lubawski życzył kielczanom, by w nowym roku mieli powody do dumy ze swego miasta. Po północy niebo nad miastem rozświetliły sztuczne ognie.
Kilka tysięcy osób bawiło się na imprezach plenerowych zorganizowanych na powitanie Nowego Roku w Trójmieście. Ok. 6 tys. osób przybyło na gdyński Skwer Kościuszki, by powitać nowy rok przy dźwiękach zespołów Zakopower i Groovekojad. W Gdańsku na Targu Węglowym przy muzyce bawiło się kilkaset osób. Gdańszczanie przywitali Nowy Rok tradycyjnie dźwiękiem przyniesionych dzwonków. Po północy niebo nad miastem rozświetliły sztuczne ognie. Do późnych godzin nocnych policja ani straż pożarna nie otrzymały sygnałów o poważniejszych wypadkach czy naruszeniach porządku.
Na plenerowych koncertach w centrach miast bawili się także mieszkańcy Bydgoszczy i Torunia. W Toruniu w Fosie Zamkowej licznie zgromadzonych mieszkańców rozgrzewał miejscowy zespół Toronto i Elektryczne Gitary z Kubą Sienkiewiczem. Na scenie ustawionej na Starym Rynku przed ratuszem w Bydgoszczy zagrał góralsko-rockowy zespół Turnioki.
Na 3 tys. osób oszacowano liczbę uczestników zabawy sylwestrowej przed olsztyńskim Ratuszem. Publiczność mogła obejrzeć m.in. występ zespołu Korzuch, a także wyświetlane na telebimie filmy przypominające najważniejsze wydarzenia kulturalne mijającego roku. Finałem zabawy był pokaz sztucznych ogni.
Na Mazurach powitali Nowy Rok niektórzy miłośnicy sportów zimowych. Na Górze Czterech Wiatrów w Mrągowie, Pięknej Górze w Gołdapi oraz na Krzyżowej Górze w Lidzbarku Warmińskim nadejście 2006 roku świętowali narciarze, saneczkarze i snowboardziści.
Kilka tysięcy osób bawiło się na miejskiej imprezie sylwestrowej przed Centrum Kultury Zamek w Poznaniu. Wieczór zatytułowany "Noc w Hawanie" uświetniły zespoły grające muzykę kubańską. Zziębniętych uczestników zabawy gorącymi rytmami rozgrzewała grupa Charanga la Crisis z Holandii, a gwiazdą wieczoru był JosÚ Torres y Salsa Tropical.
Również kilka tysięcy osób witało Nowy Rok na miejskim sylwestrze zorganizowanym po raz pierwszy przez władze miasta na Starym Rynku w Łodzi. Także tu bawiono się przy rytmach muzyki latynoamerykańskiej. Publiczność rozgrzewały zespoły Funny Fingers, Makosa, Fiesta Loca oraz gwiazda wieczoru Rico Sanchez & Gipsy King's Party. Na scenie pojawili się także artyści Teatru Ognia wykonujący akrobacje oraz grupy taneczne. Tuż przed północą życzenia noworoczne złożył łodzianom wiceprezydent miasta Karol Chądzyński. Imprezę zakończyła dyskoteka.
Szczególny charakter miało powitanie Nowego Roku w gminie Rzgów (Łódzkie), której mieszkańcy żegnali stary rok na wsi, a nowy powitali w mieście. Po 136 latach Rzgów, liczący obecnie ok. 3300 mieszkańców, odzyskał prawa miejskie. Późnym wieczorem w sobotę w miejscowym kościele odprawiona została msza święta, a po jej zakończeniu rzgowianie na głównym placu - już miasta - szampanem witali 2006 rok.
Nowy Rok na ulicach Lublina powitało kilka tysięcy osób. Sylwestrową zabawę zorganizowano na Placu Litewskim. Gwiazdą wieczoru był zespół Czerwone Gitary. O północy niebo rozświetliły sztuczne ognie. Nadejście 2006 roku obwieścił miejski krzykacz. "Mieszczki i mieszczanie Lublina! Zatrzymajcie się i posłuchajcie! Nastał rok 2006, który jest szóstym rokiem pierwszego stulecia trzeciego tysiąclecia!" - wykrzyczał ze stopni miejskiego ratusza krzykacz Władysław Stefan Grzyb, ubrany w paradny strój średniowiecznego herolda. "Niech trudy, które są przed nami, staną się zapowiedzią naszych przyszłych wspólnych sukcesów" - życzył mieszkańcom miasta prezydent Lublina Andrzej Pruszkowski.
W Warszawie, ze względów bezpieczeństwa, władze miasta nie zorganizowały imprezy sylwestrowej. Wiele osób przyszło jednak spontanicznie na Plac Zamkowy. Pod kolumną Zygmunta zebrał się tłum ludzi świętujących nadejście Nowego Roku. O północy w powietrze wystrzeliły fajerwerki. Pół godziny później ludzie zaczęli się rozchodzić. Impreza przebiegła bardzo spokojnie.
Najniżej obchodzonymi sylwestrami w Polsce były zabawy w małopolskich kopalniach soli. W Bochni - 250 metrów pod ziemią - Nowy Rok witało ponad 300 osób. Wśród atrakcji, oprócz wyboru króla i królowej balu, była loteria fantowa i konkursy z nagrodami. Można też było zwiedzać trasę turystyczną. W Wieliczce - 125 metrów pod ziemią - bal był równie liczny. Muzyczną gwiazdą wieczoru był Jan Wojdak i zespół Wawele. W obu kopalniach można było wykupić dłuższy pobyt z noclegiem, śniadaniem noworocznym i "rewitalizacją" po szaleństwach sylwestrowej nocy.
Najwyżej w Polsce, bo na wysokości prawie 2 tys. m n.p.m., przywitali Nowy Rok pracownicy Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego na Kasprowym Wierchu w Tatrach. O północy na szczycie było 6 stopni mrozu, porywy wiatru osiągały prędkość prawie 80 km/godz., średnia pokrywa śnieżna przekraczała 120 cm. Tradycyjnie obserwatora dyżurnego w noc sylwestrową odwiedziła grupka przyjaciół i kolegów z pracy.
W Zakopanem, gdzie kolejny rok z rzędu nie zorganizowano balu sylwestrowego pod gołym niebem, tysiące turystów witały Nowy Rok na Krupówkach, Równi Krupowej, pod skocznią oraz na miejskich placach. W Białce Tatrzańskiej kilkuset narciarzy spędziło sylwestra i pierwsze godziny Nowego Roku szusując na stoku narciarskim przy dźwiękach muzyki z głośników. Dla chętnych był grill, góralska kapela, konkursy, loterie, pokaz fajerwerków i ogniska.
W Tatrach witano Nowy Rok także w wypełnionych do ostatniego miejsca schroniskach turystycznych.