"Polacy doskonale wiedzą, co się zdarzyło w Smoleńsku"
Zgęstniał tłum na Krakowskim Przedmieściu, gdy przed Pałac Prezydencki dotarła manifestacja uczestników inauguracji Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego na czele z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Zgromadzeni skandowali "Jarosław! Jarosław!" i "Kochamy Ciebie!", robili też zdjęcia aparatami fotograficznymi i komórkami - donoszą reporterzy Wirtualnej Polski. - Chcę powiedzieć kilka słów o dzisiejszym dniu. O tym, co powinniśmy uczynić. Ci, którzy chcieli zabić pamięć przegrali! - powiedział do zebranego tłumu prezes PiS. Dodał, że Polacy dobrze wiedzą, co się stało w Katyniu, Miednoje, Charkowie i Twerze, a także - co się stało w Smoleńsku.
10.04.2011 | aktual.: 10.04.2011 19:55
- Kiedy na was patrzę, to jedno z całą pewnością wiem. Ci, którzy chcieli zabić pamięć przegrali, nie udało im się. My pamiętamy i będziemy pamiętać. Pamiętamy dlatego, że szanujemy tych, którzy zginęli, bo szanujemy naród polski, bo szanujemy samych siebie - powiedział prezes PiS.
"Chyłkiem zawieszano, teraz chyłkiem zdejmują tablicę"
Jarosław Kaczyński mówił też, że "nie pamiętać mogą tylko ci, którzy ani Polski ani poległych, ani samych siebie nie szanują. - A ci, którzy nie szanują siebie nie są szanowani także przez innych - dodał.
- Ta sprawa tablicy, którą w nocy potajemnie zmieniono, to dowód wielkiego braku szacunku - mówił Jarosław Kaczyński do tłumu. - Kiedyś tutaj chyłkiem zawieszano tablicę. Teraz w nocy inni chyłkiem tablicę zdjęli i zmienili. Jest między tymi dwoma faktami, wydawałoby się - odległymi w czasie, miejscu, wydawałoby się bez związku, jednak pewien wyraźny związek - powiedział Kaczyński.
Tłum skandował: "Wolna Polska!". - Tak - odpowiedział Jarosław Kaczyński. - To musi być wolna Polska!
Jarosław Kaczyński mówił, że Polska powinna być sprawiedliwa, praworządna i zwracać się ku najsłabszym. Podkreślał, że jego brat, prezydent Lech Kaczyński, wierzył w Polskę. Chciał, aby powstała w kraju nowa elita, nie związana z poprzednią epoką i gotowa pracować dla kraju. - Dom, jakim jest Polska, musi być nasz. Musi to być Polska sprawiedliwa, życzliwa jako państwo dla swych obywateli. Musi się zwracać ku najsłabszym, musi też być praworządna, w której sądy będą wydawały wyroki bez względu na to, kto przed nimi stoi - mówił Jarosław Kaczyński.
Dodał, że wszyscy, którzy pracują dla państwa, muszą służyć obywatelom. Jego zdaniem, Polska musi być też krajem odważnej polityki zagranicznej, broniącej własnych interesów i krajem, w którym wszyscy, także młodzi, będą mieli swoją szansę.
"Polacy dobrze wiedzą..."
Jarosław Kaczyński powiedział, że kapitał, którzy Polacy zgromadzili przez 20 ostatnich lat, musi zostać wykorzystany. - O takiej Polsce marzył mój świętej pamięci brat i pracował dla niej - powiedział Jarosław Kaczyński. - Walczył o nią i może dlatego nie ma go wśród nas - dodał prezes PiS.
Jarosław Kaczyński powiedział też, że są tacy, których przeraziła jedność, jaką wykazali Polacy po katastrofie smoleńskiej. - Zostawmy ich z ich strachem, z ich niewiarą w Polskę - powiedział.
Musimy pamiętać o tym, by "nie dać sobie wmówić, że ci którzy nie szanują Polski, nie szanują nas, nie szanują siebie, mają prawo mówić w naszym imieniu, w imieniu naszego kraju". - Nie mają prawa - podkreślił Kaczyński w wystąpieniu przed Pałacem Prezydenckim.
Dodał, że "Polacy dobrze wiedzą co zdarzyło się 71 lat temu w Katyniu, Miednoje, Charkowie, Twerze i doskonale wiedzą co zdarzyło się rok temu, co zdarzyło się w Smoleńsku". - Wiemy to i domyślamy się dlaczego tak się zdarzyło - podkreślił prezes PiS. Nawiązał też do wydarzeń po katastrofie i żałoby, która - jak zaznaczył - zjednoczyła wielu Polaków.
"Przyjdzie czas, gdy będziemy składać wieńce pod pomnikami"
- Jestem przekonany, że Polska się budzi i będziemy mieli nową, lepszą Polskę - mówił. - Głęboko wierzę, że przyjdzie taki czas, gdy będziemy składali wieńce, kwiaty, zapalali znicze pod powstałymi już pomnikami i będziemy wspominać ten straszny dzień 10 kwietnia 2010 roku jako dzień straszliwie tragicznego wydarzenia, ale także jako dzień przebudzenia Polaków - powiedział lider PiS w wystąpieniu przed Pałacem Prezydenckim. Kaczyński podkreślił, że ci, którzy "zabiegali o dobry los ojczyzny, powinni być uczczeni". - Bez małostkowych wykrętów, bez różnego rodzaju chwytów i chwycików, bez tej marności, którą widzimy, tych którzy uczcić poległych, a szczególnie poległego prezydenta, nie chcą - zaznaczył.
Zwracając się do zgromadzonych przed Pałacem prezes PiS podkreślił, że jeśli chcą "kiedyś zobaczyć pomniki wszystkich poległych, jeśli chcą zobaczyć pomniki Lecha Kaczyńskiego" - muszą przypomnieć sobie marzenia sprzed 6 lat. - Musimy przypomnieć sobie te dni, sprzed 6 lat, gdy bardzo wielu z nas marzyło o tym, co nie my, nie nasza formacja polityczna, nazwała IV Rzeczpospolitą - oświadczył.
Jak mówił szef PiS, trzeba sobie to przypomnieć, "jeśli chcemy sprawiedliwej Polski, nie tej która nieustannie sięga do płytkich kieszeni, jeśli tylko coś złego się w ekonomii dzieje, jeśli chcemy Polski solidarnej, jeżeli chcemy Polski, o którą walczyły miliony w latach osiemdziesiątych".
- Musimy o tym pamiętać, bo choć wtedy się nie udało, to musi się udać. Musimy zmienić Polskę w imię naszego interesu, w imię interesu naszego narodu, w imię interesu każdego z nas, w imię interesu przyszłych pokoleń. Tak dalej być nie może - powiedział Kaczyński.
"O takiej Polsce marzył Lech Kaczyński"
Prezes PiS podkreślał, że Polska musi mieć "odważną i zdecydowaną politykę zagraniczną, politykę broniącą polskich interesów". - Można to porównać do okrętu, który ma napęd i ma ster, a w żadnym razie nie może być tak, że jest to jakiś kawał drzewa bez napędu, bez steru, który płynie z głównym nurtem - jak to się ostatnio mówi - tylko nie wiadomo dokąd ten nurt nas prowadzi - powiedział Kaczyński.
Tłum zgromadzony przed Pałacem odpowiedział mu owacjami. Słychać było okrzyki: "Brawo!" i oklaski.
Prezes PiS mówił także, że Polska musi być krajem, w którym szanse mają "nasi rodacy, nasi obywatele, wszyscy, a szczególnie ci młodzi, ci dzisiaj dotknięci masowym bezrobociem". Podkreślił, że trzeba zniszczyć bariery, które tworzy złe prawo, zniszczyć "mafię, korupcję, kliki".
- Ten wielki kapitał, jaki zgromadziliśmy w naszych umysłach, w naszych sercach w ciągu ostatnich przeszło 20 lat, który zgromadziliśmy dzięki społeczeństwu, dzięki rodzinom, ten kapitał musi być wykorzystany. On może eksplodować, on może pchnąć Polskę do przodu w wielkim tempie, ale nasz porządek publiczny, nasz porządek społeczny, nasz porządek ekonomiczny musi być inny. Musi być zmieniony - powiedział.
- O takiej Polsce marzył Lech Kaczyński, mój śp. brat i prezydent Rzeczypospolitej. Marzył i pracował dla niej, jako działacz Solidarności, jako szef Najwyższej Izby Kontroli, jako minister sprawiedliwości, jako prezydent tego miasta i wreszcie, jako prezydent Rzeczypospolitej. Walczył o nią, i może dlatego nie ma go już wśród nas, ale jego testament jest z całą pewnością aktualny - podkreślił Jarosław Kaczyński.
W przekazanym Polskiej Agencji Prasowej oświadczeniu Kaczyński podziękował tym, którzy na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie i w całej Polsce uczcili pamięć Lecha Kaczyńskiego, Marii Kaczyńskiej oraz "wszystkich poległych w katastrofie samolotu 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem".