To byłaby rewolucja. Polacy mówią "tak" dla planu PiS
Napoje energetyzujące nie powinny być reklamowane oraz dostępne dla dzieci i nastolatków. Polacy nie mają żadnych wątpliwości w tej sprawie. Za zakazem opowiedziała się zdecydowana większość ankietowanych dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna.
18.02.2023 | aktual.: 18.02.2023 16:29
Minister sportu Kamil Bortniczuk ogłosił, że złożył projekt ustawy, która ma ograniczyć młodzieży dostęp do napojów energetycznych. Jeżeli nowe prawo wejdzie w życie, to czeka nas niemała rewolucja.
Zdecydowanych na "tak" niemal połowa
Jak wynika z badania dla Wirtualnej Polski na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna, pomysł polityka z rządu Mateusza Morawieckiego popiera aż 77 proc. respondentów. Przy czym pomysł wprowadzenia zakazu sprzedaży napojów energetyzujących osobom niepełnoletnim oraz zakazu reklamy takich napojów zdecydowanie pozytywnie ocenia 48 proc. pytanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odpowiedź "raczej pozytywnie" wybrało 29 proc. uczestników badania.
Przeciwników zakazu bardzo mało
Przeciwników restrykcji zaproponowanych przez Bortniczuka jest zdecydowanie mniej. W sumie negatywnie oceniło ten pomysł 11 proc. ankietowanych. "Raczej negatywnie" do zakazu odniosło się 6 proc., a "zdecydowanie negatywnie" 5 proc.
Zdania na ten temat nie miało 12 proc. respondentów.
Tych napojów dzieci nie kupią? Jest projekt ustawy
Projekt Kamila Bortniczuka zakłada zakaz sprzedaży tzw. energetyków dla osób poniżej 18. roku życia oraz zakaz reklamowania takich produktów, jak jest na przykład z wyrobami tytoniowymi.
- Chodzi o napoje zawierające powyżej 150mg/l kofeiny w połączeniu z tauryną lub tauryny, z wyłączeniem napojów, w których te składniki występują naturalnie - powiedział szef resortu sportu.
Badanie dla Wirtualnej Polski na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna przeprowadzono w dniach 3-6 lutego 2023 roku metodą CAWI. Wzięły w nim udział 1063 pełnoletnie osoby, dobrane według płci, wieku i wielkości miejsca zamieszkania.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ