Z badań przeprowadzonych przez Instytut PENTOR na zlecenie Polskiego Radia wynika, że 59% Polaków opowiada się za przeprowadzeniem w naszym kraju referendum w sprawie eurokonstytucji. Przeciw jest 26% pytanych, 15% nie ma zdania.
Socjolog prof. Andrzej Rychard nie jest zaskoczony tym, że Polacy chcą referendum. Sami bowiem wolą podejmować decyzje. Zdaniem socjologa ludzie bardziej wierzą samym sobie niż wybranym przez siebie przedstawicielom w parlamencie.
Minister spraw zagranicznych Adam Rotfeld jest za tym, by Polska wypowiedziała się w sprawie traktatu konstytucyjnego, niezależnie od tego, że Francuzi i Holendrzy dokument już odrzucili. Szef dyplomacji podkreślił, że w interesie Polski i Europy jest to, aby jednoznacznie wyrazić popracie dla traktatu w referendum.
Prezes Fundacji im. Roberta Schumana Róża Thun była przeciwna organizowaniu w Polsce referendum w sprawie konstytucji. Jednak teraz - jej zdaniem - za dużo powiedziano o przeprowadzeniu głosowania, by się z tego wycofać.
Z kolei redaktor naczelny magazynu "Stosunki Międzynarodowe" Michał Sikorski uważa, że nie ma sensu organizować w Polsce referendum. Jego zdaniem traktat konstytucyjny już przepadł, bo kolejne po Francji i Holandii państwa będą dokument odrzucać.
Decyzja, w jakim trybie konstytucja europejska zostanie poddana ratyfikacji w Polsce, zapadnie po szczycie Unii Europejskiej w Brukseli, zaplanowanym na połowę czerwca. Tak zdecydowali w środę na spotkaniu poświęconym konstytucji prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu. Aleksander Kwaśniewski jest jednak za tym, by referendum odbyło się razem z pierwszą turą wyborów prezydenckich, czyli 9 października.
Zdaniem prof. Rycharda wielkim błędem byłoby wycofanie się teraz polityków z zapowiedzi przeprowadzenia referendum w sprawie traktatu konstytucyjnego. Jak podkreślił socjolog, pokazywałoby to nieufność klasy politycznej wobec społeczeństwa.
Sondaż przeprowadził Instytut Badania Opinii i Rynku PENTOR 3 i 4 czerwca na reprezentatywnej próbie 800 dorosłych osób.
