Pokonał rzekę wpław, by dostać się do Polski - mógł umrzeć
Funkcjonariusze Straży Granicznej w Stuposianach w woj. podkarpackim uratowali życie Ukraińcowi, który nielegalnie przepłynął wpław San i przedostał się do Polski - poinformowała rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału SG kpt. Elżbieta Pikor.
Podczas patrolu wzdłuż granicy państwa strażnicy zauważyli leżącego na ziemi mężczyznę. - Okazało się, że jest Ukraińcem, który nielegalnie pokonał wpław rzekę San. Był skrajnie wycieńczony i wyziębiony. Funkcjonariusze natychmiast wezwali karetkę i mężczyzna trafił do szpitala w Ustrzykach Dolnych - powiedziała kpt. Pikor.
W trakcie badań okazało się, że mężczyzna ma widoczne blizny pooperacyjne brzucha oraz objawy odmrożenia palców obu stóp. Zdiagnozowano też problemy z nerkami i trzustką. Jak podkreśliła rzeczniczka, gdyby mężczyzną został odnaleziony kilka godzin później, mógłby umrzeć.
- 41-letni Vasyl K. przyznał się do przekroczenia "zielonej granicy" z Ukrainy do Polski. Okazało się także, że w lipcu 2009 roku był zatrzymywany przez polską SG za nielegalne przekroczenie granicy - powiedziała kpt. Pikor. Jak dodała, mężczyzna chciał przez terytorium Polski się dostać do krajów Europy Zachodniej.
Obecnie Ukrainiec znajduje się w szpitalu w Ustrzykach Dolnych.