Pokłócił się z żoną i wsiadł na rower. Jeździł dwa dni, aż zmęczony włamał się do obcego domu, ugotował rosół i poszedł spać
• Mieszkaniec Białej Podlaskiej pokłócił się z żoną
• Zdenerwowany mężczyzna wsiadł na rower i przez dwa dni jeździł bez celu
• Gdy się zmęczył, włamał się do cudzego domu, zrobił sobie jedzenie i poszedł spać
22.05.2016 | aktual.: 22.05.2016 18:15
Na terenie gminy Trzeszczany doszło do niecodziennego zdarzenia. Zdenerwowany na swoją żonę mężczyzna z Białej Podlaskiej wyszedł z domu i odjechał na rowerze. Jechał bez celu dwa dni, po czym w którymś momencie postanowił się zatrzymać i... włamał się do pierwszego napotkanego mieszkania. 62-latek zjadł dwie konserwy, a z zebranych w lodówce składników ugotował sobie rosół, następnie położył się spać.
Właściciel mieszkania musiał się nie lada zdziwić, gdy po wejściu do środka zobaczył obcą osobę śpiącą w jego łóżku. Zorientował się także, że poza zapasami z lodówki nic nie zginęło. Zadzwonił więc po policję.
Kiedy policjanci z Posterunku Policji w Trzeszczanach przyjechali na miejsce ustalili, że 62-letni mężczyzna jest mieszkańcem Białej Podlaskiej i przejechał w swoim smutku aż 180 kilometrów. Teraz strudzony podróżnik odpowie przed sądem za włamanie. Grozi mu do 10 lat więzienia.