Pokaz fajerwerków zakończył sylwester we Wrocławiu
Dwudziestominutowym pokazem sztucznych ogni, który rozświetlił niebo nad Wrocławiem na przestrzeni dwóch kilometrów zakończył się plenerowy sylwester w stolicy Dolnego Śląska.
O północy rozpoczął się pokaz sztucznych ogni poprzedzony życzeniami, które mieszkańcom miasta złożył prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Fajerwerki odpalono z trzech punktów w mieście: terenu naprzeciwko Wzgórza Polskiego, z Wyspy Piaskowej oraz parkingu przy urzędzie wojewódzkim. W trakcie dwudziestominutowego pokazu na niebie rozbłysły m.in. wysoka na 120 metrów rozeta, złociste wodospady i palmy z kosmicznym pyłem. Pokazowi towarzyszyła muzyka słyszalna w różnych punktach Starego Miasta.
W tym roku wrocławianie bawili się podczas ponad dwugodzinnego koncertu na Rynku, przy muzyce zespołów Lady Perfect i Optimistic. Obie kapele zagrały covery znanych przebojów oraz własne kompozycje.
Nad bezpieczeństwem bawiących się wrocławian czuwało kilkuset policjantów, straż miejska oraz pracownicy ochrony. "Podczas zabawy sylwestrowej nie odnotowano poważniejszych incydentów" - powiedział Kamil Rynkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. Według szacunkowych danych w zabawie wzięło udział ok. czterech tys. osób.
W tym roku w przeciwieństwie do lat ubiegłych, kiedy to zabawa sylwestrowa była współorganizowana przez TVP, impreza na wrocławskim rynku jest dużo skromniejsza. Organizatorzy spodziewają się, że weźmie w niej udział kilka tysięcy wrocławian. Przygotowanie koncertu i pokazu sztucznych ogni kosztowało ok. 250 tys. zł.