Pojednanie polsko-rosyjskie jeszcze nie teraz
Stanisław Ciosek ocenia, że musi minąć jeszcze dużo czasu, zanim Polska i Rosja będą miały podobne spojrzenie na historię. Były ambasador Polski w Moskwie podkreślił w radiowej "Trójce", że 9 maja, to dla Rosjan wielkie święto i właściwie wszystko, co im zostało z dawnych czasów.
30.03.2017 13:03
Zdaniem Stanisława Cioska, musi minąć przynajmniej jedno pokolenie, by w świadomości Rosjan dokonał się przełom. Jako przykład podał proces pojednania polsko-niemieckiego, które - jak podkreślił - trwało kilkadziesiąt lat i było pełne kłótni i sporów o interpretację historii.
Były ambasador w Moskwie jest zdania, że ani Kwaśniewski, ani Rotfeld ani nikt w Polsce nie napisze Rosjanom ich własnej historii, muszą do tego dojrzeć i zrobić to sami.
Stanisław Ciosek bronił decyzji prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o wyjeździe do Moskwy na uroczystości 60. rocznicy zakończenia Drugiej Wojny Światowej. Jego zdaniem, jakikolwiek gest protestu byłby i tak przez Rosję niezauważony. Ciosek porównał stosunki polsko-rosyjskie do patrzenia przez jedną lunetę - Polacy patrzą na Rosję stroną, która powiększa i każdy rosyjski gest widzą wyolbrzymiony. Z kolei Rosjanie - zdaniem Cioska - patrzą stroną pomniejszającą i widzą Polskę i Polaków mniejszymi niż naprawdę są.