Pojawili się na ambonie. Przyjaciel i narzeczona pożegnali strażaka Patryka Michalskiego
- Mój świat się zawalił. Nie będę mogła się przytulić i powiedzieć, że cię kocham - mówiła ze łzami w oczach Agnieszka, narzeczona zmarłego Patryka Michalskiego. 34-letni strażak zginął podczas pożaru w kamienicy w Poznaniu.
W piątek odbyły się uroczystości pogrzebowe Patryka Michalskiego. Podczas ceremonii w Bazylice Archikatedralnej na Ostrowie Tumskim głos zabrała narzeczona starszego ogniomistrza.
Para rok temu zaręczyła się - Patryk oświadczył się Agnieszce na motocyklu. Planowali wziąć ślub.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Mój świat się zawalił. Nie będę mogła się przytulić i powiedzieć, że cię kocham. Nie zapomnę tego okresu, kiedy rozpoczęła się nasza wspólna podróż, kiedy oświadczyłeś się na naszej wspólnej wyprawie. To właśnie ze mną zdecydowałeś się stworzyć rodzinę - powiedziała podczas przemówienia z ambony.
Agnieszka obiecała, że w trudnych chwilach będzie wsparciem dla całej rodziny Patryka. - Dla ojca, siostry byłeś bohaterem i takim zostaniesz. Kocham cię bardzo - zakończyła.
"Pamiętajcie Patryka"
Przed narzeczoną głos zabrał przyjaciel druha, który na początku podkreślił, że trudno tak licznie zgromadzonym w kilku zdaniach przybliżyć kogo żegnamy.
- Czy można poprzez słowa wyrazić uczucia i emocje? - zapytał.
- Czy rodzice Patryka i jego siostra, gdy jego tata ciężko zachorował, mogli być pewni wsparcia? Że zadba o nich w każdej innej sytuacji? Czy Patryka kompani mogli być pewni i bezpieczni, czuć jego siłę psychiczną i fizyczną? Czy mogli być mu wdzięczni, bo jego dusza aktywatora sprawiła, że siłownia w jednostce była pełna? - kontynuował.
- Proszę, pamiętajcie Patryk, nie z tego powodu jak zginął, ale dlatego jak żył, jak wyjątkowym i dobrym człowiekiem był - zaznaczył.
Przyjaciel podkreślił, że Patryk Michalski wniósł do życia bliskich wiele pozytywnych emocji. Na koniec zaapelował, żeby pomóc Agnieszce, która formalnie nie była jeszcze żoną Michalskiego. Zaapelował też o pomoc dla taty Patryka, który jest ciężko chory.
- Żegnaj przyjacielu, żyłeś życiem bohatera i odszedłeś jako bohater - podsumował.
Czytaj też: