Poinformował o bombie w hotelu "ze złości"
Stołeczni policjanci zatrzymali mężczyznę, który poinformował o podłożeniu ładunku wybuchowego w jednym z hoteli w centrum Warszawy. Alarm okazał się fałszywy.
Mężczyzna został zatrzymany na Dworcu Centralnym. Jest doskonale znany policji. W grudniu opuścił więzienie, gdzie odbywał karę za rozbój - wyjaśniła Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Zgłoszenie o bombie policjanci otrzymali we wtorek wieczorem. Na miejsce natychmiast skierowano funkcjonariuszy i przewodnika z psem przeszkolonym do wyszukiwania ładunków wybuchowych - relacjonowała Kędzierzawska.
Sprawdzono pokoje, klatki schodowe i windy w hotelu. Równocześnie ustalano sprawcę. Już po kilku minutach zatrzymano pierwszego mężczyznę, który mógł mieć związek z alarmem. Podczas przesłuchania okazało się jednak, że stał on obok aparatu telefonicznego, z którego zgłaszano informacje o bombie - dodała Kędzierzawska.
Ostatecznie policjanci zatrzymali 45-letniego Bogusława S. Podczas przesłuchania przyznał się do winy i powiedział, że zrobił to "ze złości". Skierowany zostanie przeciwko niemu wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego - poinformowała Kędzierzawska.